Zostan moim Bohaterem

Cześć, mam na imię Kacperek i mam 6 lat. Jestem radosnym dzieckiem, które do tej pory żyło beztrosko w gronie kochającej rodziny. Nasz spokój zburzyła nawracająca gorączka i po dokładnych badaniach usłyszeliśmy diagnozę jakiej się nie spodziewaliśmy. 19 listopada 2018 zdiagnozowano u mnie białaczkę. Nie wiedziałem co to tak do końca znaczy, ale wiedziałem, że nie jest dobrze. Widziałem to na twarzy zapłakanej mamy i w oczach mojego taty. Ta diagnoza wywróciła do góry nogami nie tylko moje życie, ale i życie mojej rodziny. Ja sam nie potrafiłem zrozumieć, dlaczego nie mogę wrócić do szkoły do moich nowych kolegów. Moi rodzice nie mogą wrócić do pracy i codziennych obowiązków, tylko na zmianę się mną opiekują. Jeszcze niedawno snuliśmy plany o naszym pierwszym Bożym Narodzeniu w nowym domu. Niestety dzisiaj jedynie czekam na decyzje lekarzy czy spędzę święta w domu, czy szpitalnej sali na oddziale onkologicznym. Tak bardzo wierze, że wrócę do domku chociaż na chwile. Rodzice starają się jak tylko mogą, abym nie odczul rozłąki z moja siostra i z nimi, mieszkają ze mną w moim szpitalnym pokoju na zmianę i śpią na rozkładanym fotelu zmieniający się w łóżko na czas nocy. Wiem ze starają się jak tylko mogą, abym się nie bal. Nasze życie zmieniło swój bieg i nasz świat zatrzymał się na chwile. Nic już nie jest takie jak było...Moje leczenie jest straszne. Dostaje paskudne lekarstwa których wcale nie chce brać. Przez najbliższe sześć do dziewięciu miesięcy będę poddany chemioterapii i leczeniu farmakologicznemu na zmianę. Do tego te straszne badania, które mnie przerażają. Pomóżcie nam w zebraniu pieniążków na moje leczenie, suplementy, lekarstwa oraz dojazdy moich rodziców, abym mógł ich widywać. Pomóżcie mi wrócić do zdrowia, abym mógł cieszyć się dzieciństwem. Chce wrócić do domu, widzieć uśmiechniętych rodziców, siostrę, chce znów być beztroskim dzieckiem! Dziękuje wszystkim za okazane mi wsparcie.!!!

English below:

Be my Hero

Hi, My name is Kacper and I am 6 years old. I am a happy boy who until now lived happily with his loving family. My illness started with reoccurring fevers. It was a first sign of serious underlying disease. After many blood tests, I was diagnosed with leukemia on November 19th 2018. I did not understand what it all meant, but I knew it was bad news. I saw it on my mom's face and in my dad's eyes. This diagnosis turned upside down not only my life but also the life of my family. I could not understand why I no longer can go to school. My parents can’t return to their jobs and daily chores. I need them with me all the time. I am scared! I remember how we made plans for our first Christmas in a new home. It is now a blurred memory. Now, I am just waiting for doctors' decisions whether I will spend holidays at home or at the hospital. I truly hope my treatment will be successful, so I can be home for Christmas. My parents try as much as they can to make this process smooth and easy, but I simply miss my life, my sister and my home. Our life has changed its course and our world has stopped for a moment. Nothing is the same… Last week, I had a bone marrow biopsy, spinal tap procedure and multiple blood transfusions. I will undergo few rounds of chemotherapy, ranging from 4 to 6 weeks. As you can imagine, the next six to nine months will be unimaginably difficult for me and my family. Our family has come together to support each other during this challenging time, but there is only so much we can do on our own. The costs of dealing with this, medical bills, traveling, lodging, missing work, and a million other things, is overwhelming. Please help me get back to health so that I can enjoy my childhood.

4