Zbiórka na leczenie Puśki
Zbiórka na leczenie Puśki
Our users created 1 292 880 fundraisers and raised PLN 1,530,473,515
What will you fundraise for today?
Updates4
-
4/03/2021 znowu odwiedziłyśmy klinikę weterynaryjną. Pusinę czekało kontrolne badanie krwi - monitorujące tarczycę i Cushinga. Już wiemy, że wyniki są w granicach normy. Poziom T4 jest ok, czekamy jeszcze na wyniki kortyzolu, który omówię z Panią weterynarz po weekendzie. Pusia, jak na swój wiek i choroby, które ją dotykają, czuje się bardzo dobrze. Przede wszystkim ma apetyt. Udało jej się odrobinę przytyć. Waży teraz 6,2 kg. Ataki kaszlu zdarzają się sporadycznie. Stan zapalny pęcherza udało się wyleczyć, aczkolwiek Pusia nadal siusia w domu (i pewnie tak już zostanie). Częściowo uporałyśmy się też z problemem skórnym, dzięki kąpieli w specjalnym szamponie. Jedyny problemem jest spacerowanie. Są dni kiedy Puśka odmawia chodzenia. Najprawdopodobniej dręczą ją bóle zwyrodnieniowe. Tak czy inaczej cieszymy się każdym dniem i nie myślimy już o najgorszym. Mam nadzieję, że tak będzie jak najdłużej. Bardzo dziękuję Wam wszystkim za pomoc. Jestem po stokroć wdzięczna każdemu kto dołączył się do zbiórki i okazał wsparcie w jakiejkolwiek formie. <3
No comments yet, be first to comment!

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Witajcie,
Ci co mnie znają wiedzą, że już od dobrych kilku lat udzielam się w fundacji prozwierzęcej. Na co dzień opiekuję się zwierzętami bezdomnymi - mam słabość zwłaszcza do tych, które są już starsze i schorowane, a więc wymagają szczególnej opieki. Po prostu nie potrafię odmówić im pomocy. Wielokrotnie prosiłam o wsparcie w opłaceniu ich diagnostyki, leczenia czy rehabilitacji. Zawsze je otrzymywałam.
Obecnie jestem w dość trudnej sytuacji. W ostatnim czasie moja psina - 15-letnia Pusia - znacząco podupadła na zdrowiu. Od dawna już choruje na niedoczynność tarczycy i musi dożywotnio otrzymywać leki. Pusia średnio co 3 miesiące musi mieć wykonywane badanie krwi, w celu kontroli poziomu hormonów.
Ponadto jakieś pół roku temu zdiagnozowano u niej zespół Cushinga. To zespół objawów, tj. utrata masy ciała, zwiększone pragnienie i oddawanie moczu, spadek apetytu, apatia, brak energii, otyłość brzuszna, które są wywołane guzem na nadnerczu. Wszystkie te objawy występują właśnie u Pusi. Leczenie farmakologiczne może je powstrzymać. Niestety jest ono bardzo kosztowane.
To jednak nie koniec schorzeń, z którymi moja psina zmaga się na co dzień. Puśka ma astmę, która stopniowo się nasila. Chwilową ulgę przynoszą jej leki rozszerzające oskrzela oraz sterydy podawane wziewnie, których nie znosi. O wiele lepiej oddycha się jej powietrzem za miastem - tam staram się ją w miarę możliwości często zabierać.
Niestety jest jeszcze jedna diagnoza. Jej nie chce słyszeć żaden opiekun zwierzęcia. Na podstawie pobranej próbki z listwy mlecznej, stwierdzono u Pusi możliwość wystąpienia nowotworu złośliwego - to najprawdopodobniej gruczolakorak. Puśka ma na ciele kilka guzów, których z uwagi na stan zdrowia i wiek nie można usunąć operacyjnie. Jedyne co w obecnej sytuacji mogę zrobić to obserwować jak Pusia się w danej chwili czuje.
Poza chorobami, które wymieniłam moją psinę dopadła starość. Na nią nie ma lekarstwa. Ten stan po prostu jest i wiele nie można z nim zrobić. Pusia słabo już widzi i słyszy, ma problemy z poruszaniem się, niekiedy nie ma apetytu, zdarzają się jej biegunki lub wymioty, boryka się często z zapaleniem pęcherza i nie trzyma już moczu.
Wszystko co robię na chwilę obecną ma za zadanie przede wszystkim utrzymać komfort życia mojej psiny. Pusia jest ze mną połowę mojego życia. Nie ukrywam, że jestem z nią mocno związana. Nie mam pojęcia, ile wspólnego czasu nam zostało. Chciałabym, aby był on szczęśliwy. Czasami jednak czuję się bezsilna. Martwię się o to, jak będzie wyglądało jutro - jak będzie czuła się Puśka i czy będzie stać mnie na kolejną wizytę w klinice weterynaryjnej, badania, wykupienie leków...
Niezręcznie jest mi prosić o pomoc. Nie chcę prosić o wiele. Będę po prostu wdzięczna za to, co otrzymam.
Dziękuję. <3

There is no description yet.