Przywrócenie pamięci o ludziach z przeszłości - pozyskanie skanów ksiąg metrykalnych z Narodowego Archiwum Historycznego Białorusi w Mińsku
Przywrócenie pamięci o ludziach z przeszłości - pozyskanie skanów ksiąg metrykalnych z Narodowego Archiwum Historycznego Białorusi w Mińsku
Our users created 1 222 586 fundraisers and raised 1 338 869 227 zł
What will you fundraise for today?
Description
Witajcie!
Trafiłem tutaj, by zorganizować dość nietypową zbiórkę pieniędzy - streszczając poniższy opis: na poszukiwania genealogiczne i skany starych ksiąg metrykalnych znajdujących się w zasobie Narodowego Archiwum Białorusi w Mińsku, zawierających XVIII i XIX-wieczną historię Polaków mieszkających na terenie dawnego województwa nowogródzkiego. Chciałbym profesjonalnie zbadać i opisać historię mieszkańców tamtych terenów na podstawie zachowanych ksiąg metrykalnych.
W skrócie o sobie:
Jestem 27-letnim doktorantem z Olsztyna. Już od 13 lat zajmuję się badaniami genealogicznymi (poszukiwaniami przodków/rodziny) i uznaję to za swoją ogromną pasję, w której codziennie zagłębiam się z ogromnym zaangażowaniem. W przeciwieństwie do rówieśników wolny czas spędzałem w archiwach, a oszczędności nie przeznaczałem na imprezy, zbędne rzeczy, czy wydatki okazjonalne, a starałem się zgromadzone pieniądze kierować na rozwój w dziedzinie genealogii. Jakiekolwiek zgromadzone oszczędności przeznaczam od lat na zdobywanie źródeł do prowadzenia badań genealogiczno-historycznych, co jednak często przekracza moje możliwości, które są napędzane dużymi ambicjami.
Coś więcej o mojej pasji:
W tej kilkunastoletniej genealogicznej karierze przeprowadziłem bardzo szerokie badania, nie tylko dotyczące swoich przodków, ale także i wszystkich mieszkańców okolic, w których żyli moi przodkowie, gdyż chciałem odkryć na nowo zapomnianych już od wieku zwykłych ludzi i ich historie. Od młodości przebywałem w archiwach, bibliotekach, kancelariach parafialnych w całej Polsce oraz sąsiednich krajach, studiując stare, zakurzone, już bardzo nadgryzione zębem czasu, pachnące spleśniałą przeszłością, ledwo zachowane księgi. Musiałem sam nauczyć się odczytywać okropne charaktery pism dawnych księży, które w najlepszym przypadku można porównać z dzisiejszymi „lekarskimi bazgrołami” na receptach, a następnie tłumaczyć pismo z XIX-wiecznego języka rosyjskiego, z dawnego języka staropolskiego, z XVIII i XVII-wiecznej łaciny, a nawet z języka staroruskiego (starobiałoruskiego) na dzisiejszą polszczyznę. Spisywałem dawnych mieszkańców poszczególnych miejscowości i tworzyłem ich drzewa genealogiczne, przez co zastanawiałem się nad ich losami, przeżywałem smutne historie razem z nimi i cieszyłem się z ich sukcesów. Jest i była to dla mnie swoista podróż w czasie, taka naprawdę piękna, choć niestety bardzo trudna i wymagająca sporych nakładów finansowych przygoda, którą chciałbym nadal rozwijać. Dzięki tej pasji przeżyłem bardzo dużo przygód, odnalazłem i ocaliłem historie ponad 20 tysięcy ludzi, którzy żyli w przed stuleciami, co jest pracą jeszcze na wiele dziesiątków lat, która na pewno mi się nie znudzi. Najwięcej czasu poświęcam na badanie historii ludzi z dawnych wschodnich rubieży Rzeczypospolitej Obojga Narodów - terenów Wielkiego Księstwa Litewskiego, które obejmują swoim obszarem dzisiejszą Białoruś. Szczególnie ważnym dla mnie jest teren dawnego województwa nowogródzkiego, który jest bardzo mało badany i trudno dostępny jeśli chodzi o źródła do badań ludności. Nowogródek, Słonim, Nieśwież, Lachowicze, Kleck, Słuck, a szczególnie ich okolice, to miejscowości dla wielu nieznane, mimo swojej bardzo starej i ciekawej historii, a kojarzone tylko z Adamem Mickiewiczem i jego „Dziadami”, Tadeuszem Kościuszką, Janem Karolem Chodkiewiczem, czy Radziwiłłami. Miejscowości te tworzyły ciekawy region, stanowiący ogromny tygiel międzynarodowy, gdzie żyli potomkowie Polaków, Rusinów (późniejszych Białorusinów), Tatarów, Żydów, Niemców, a nawet Litwinów i Łotyszów, gdzie w niemal każdym malutkim miasteczku obok siebie występował kościół rzymskokatolicki, kościół grekokatolicki, cerkiew prawosławna, synagoga, a często i zbór ewangelicki oraz meczet. Przez to historia ludności z tego terenu jest pełna romantyzmu i ciekawych powiązań między sobą, a która stanowi przeszłość wielu z nas, ponieważ po II wojnie światowej, znaczna część potomków tych ludzi wyemigrowała na tereny powojennej Polski.
Na co chciałbym zebrać pieniądze?
W przeciągu ostatnich lat przeżywamy w Polsce bardzo duże ułatwienia w dostępie do badań historycznych, w tym genealogicznych. Nie dotyczy to jednak tego dziedzictwa, które zostało za naszą wschodnią granicą, a których źródła historyczne pozostają w zasobie archiwów Białorusi i Rosji, co nie zmieni się na pewno przez następne kilkanaście lat. Archiwa Białorusi nie pozwalają na darmowe fotografowanie swoich zbiorów, przez co wymaga się kwerendy (pracy z księgami na miejscu) w Mińsku, co jest kosztowne i wymaga kilkutygodniowych wizyt, aby profesjonalnie przejrzeć księgi, co i tak jest niemożliwe, aby wynotować z nich wszystkie informacje (bo to wymaga kilku tygodni pracy na samo przepisanie takowej księgi, a później ich interpretacja i można to porównać do czytania wyrywkowych haseł z encyklopedii - dowiemy się dużo, ale nigdy w taki sposób nie dowiemy się całości). Drugą opcją jest zamówienie skanów ksiąg. Koszt zamówienia skanu jednej strony starej księgi, to około 5 zł (co jest zależne od kursu rubla białoruskiego, a 1 RBL to w przybliżeniu 1,7 PLN). Księgi metrykalne (czyli zapisy urodzeń, ślubów i zgonów, stanowiące główne źródło do badań „wszystkich ludzi” zawierają od kilkudziesięciu do kilkuset stron. Takich ocalałych ksiąg z różnych strat wojennych, przetrwało z interesującego mnie terenu kilkadziesiąt. Przy tym koszcie cena zamówienia skanów jednej księgi waha się w zakresie 500-1000 zł (a zazwyczaj znacznie wyżej). Taka księga może obejmować kilkadziesiąt lat historii urodzeń, ślubów, zgonów danej parafii (dawnej gminy), do której należało kilkanaście miejscowości. Na swojej genealogicznej drodze przeznaczyłem już kilkanaście tysięcy złotych na takowe skany i chciałbym uzbierać pieniądze na choćby jedną księgę, ponieważ czuję się zobowiązany do dalszego prowadzenia badań nad zapomnianymi przez dzieje tamtejszymi mieszkańcami dawnej Rzeczypospolitej.
Mam nadzieję, że moja zbiórka zostanie przyjęta przez Was ze zrozumieniem. :)
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.