Witaj. Jestem mamą 6-letniego syna Antosia

Antoś to bardzo mądry, cudowny chłopiec z niepełnosprawnością.

Od 2017 roku choruje na ciężką astmę oskrzelową,

alergię i bardzo często łapie różne infekcje.

Niestety przez choroby syna i bardzo częste wizyty w przychodni zdrowia,

jak i szpitalach, nie mogę podjąć żadnej pracy, choć bardzo bym chciała. Jeździmy do lekarza prawie 200 km te wizyty są bardzo częste Antoś choruję na bardzo ciężką astmę miewa duszności wymioty obturację tachykardię serca oraz opuchnięcia nóg i rąk, jak i bardzo silne pokrzywki alergiczne Antoś miewa bezdechy w nocy niestety stan zdrowia syna nie pozwala na podjęcie mi pracy muszę być w każdej chwili pod telefonem, żeby zaaplikować leki dziecko nie poda sobie samo leków toczymy batalię z lekarzami i komisjami które niestety nie chcą nam przyznać punktów odpowiednich mamy bardzo dużą historię choroby Antoś bardzo szybko się męczy, co kończy się silnymi napadami duszności często musi dostawać zastrzyki niestety koszta nas zaczęły dobijać musimy wykonać test Alex, którego koszt jest 1080 zł. Musimy odbyć ponowne konsultację z neurologiem kardiologiem oraz laryngologiem wszędzie, gdzie jeździmy na diagnostyki tylko słyszymy, że syn to ciężki pacjent cały czas podwyższają mu dawki leków.

Antoś obecnie przy zaostrzeniach dostaję do 20 dawek aspulmo do tego dochodzi 6 inhalacji na dzień plus tabletki na alergię oraz kolejne dawki z komory inhalacyjnej fluticombu. Wiemy, że jeżeli tak dalej będzie w końcu synka organizm nie wytrzyma tak dużych dawek leków. Prawdopodobnie zapadnie decyzja o nauczaniu w domu. Antoś również przeszedł wznawiające zapalenie jelita grubego bardzo prosimy ludzi o dobrych sercach o wsparcie i pomoc na dalsze leczenie nie możemy patrzeć na cierpienie syna. Musimy również zakupić nową komorę inhalacyjna, która aplikuję lek dwuskładnikowy oraz nowy inhalator. Pozdrawiam mama Antosia.