Wielokrotnie pisałyśmy, że los wolnożyjących kotów nie jest łatwy. Są one narażone na wiele niebezpieczeństw i chorób. Mają szczęście jeśli ktoś się nimi opiekuje i je karmi. Kotka, która niedawno trafiła do nas jest kotem wolnożyjącym i to od lat. Wielokrotnie rodziła i jej kociakom znajdowano nowe domy, część jednak zginęła. Kotka miała zostać wysterylizowana i wypuszczona z powrotem. Dostałyśmy jednak informację od weterynarzy, że z jej pyska leci ropa i nie wygląda to zbyt dobrze. Oczywiście podjęłyśmy decyzję, że trzeba kotkę leczyć i zrobić co się da by jej ulżyć. Okazało się, że kotka ma część zębów w tragicznym stanie i w jamie ustnej ma duży stan zapalny. Kotka podczas zabiegu straciła część zębów i w tej chwili dochodzi już do siebie. Wiemy, że to kot wolnożyjący, ale w klatce zachowuje się bardzo dobrze. Tuli się i pozwala głaskać. To kot, który już sporo przeżył i nie chcemy by wracała na dwór. Szukamy dla niej domu, ale będziemy też wdzięczne za pomoc w opłaceniu jej zabiegów oraz przetrzymania w Przychodni.

Z góry bardzo dziękujemy.