Kleks zemdlał. Nie wiemy tak naprawdę dlaczego to się wydarzyło.

Bawił się na kanapie, szalał jak do tej pory i nagle – osunął się bezwładnie z kanapy. Na szczęście – naprawdę sprawnie się ocknął, a Sandra wraz z Michałem czym prędzej zabrali go do Weterynarza. Na ich korzyść – mieszkają naprawdę blisko przychodni.

Kleksik podczas wizyty został poddany pełnemu przeglądowi. Lekarz zweryfikował jego aktualny stan, wszelkie reakcje, odruchy. Nie zauważył nic niepokojącego. Zalecono badania krwi, konsultację kardiologiczną i neurologiczną oraz typową obserwację.

Marzec mija, a Kleks – zachowuje się jak dotąd bez zmian (na całe szczęście!), a zalecone konsultacje nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Zarówno u kardiologa, jak i neurologa, Kleks był grzeczny jak dotąd i wyszedł bez żadnej niepokojącej diagnozy.

Ostatni punkt zaczepny, który zalecił neurolog to badanie w kierunku toksoplazmozy, które będzie wykonane w najbliższym tygodniu.

Kochani, trzymajcie kciuki za Kleksika. Mamy nadzieję, że był to pojedynczy incydent, który nie będzie miał już nigdy miejsca..

DOKUMENTACJA MEDYCZNA