Jestem Daniel, i zbieram na wózek dla mojego wujka Romana, który jest niepełnosprawny

Witam was. Mam na imię Daniel i prowadzę na Instagram'ie stronę @Jesc_i_ogladac o tematyce kulinarnej. Pewnie większość z was pojawiła się tu poprzez link właśnie z Insta, więc skoro tu jesteś to proszę, poświęć chwilę, przeczytaj i zastanów się czy warto dorzucić złotówkę do naszej skarbonki potrzeb. Pokrótce postaram się wyjaśnić co i jak. Mam nadzieję że uda się to napisać w miarę prostymi słowami:). zacznę od tego że zbieramy na elektryczny wózek inwalidzki i zwykły wózek inwalidzki którym można się poruszać po domu, komputer stacjonarny i odnowienie pokoju w którym mieszka wujek.

A dla kogo zbieramy? Dla mojego kochanego wujka Romana.

Roman jest bratem mojej mamy Mirosławy. Ma 58 lat. Urodził się miesiąc przed terminem. Lekarze nie dawali mu najmniejszych szans na przeżycie, jednak jego organizm był silny. Po roku i siedmiu miesiącach, nie wiadomo z jakich przyczyn, lekarze postanowili zrobić wujkowi punkcje kregoslupa. Zrobili to bez jakiejkolwiek wiedzy moich dziadkow i niestety w trakcie tego zabiegu doszło do uszkodzenia rdzenia kręgowego. Od tego momentu Romek stał się inwalida. Oczywiście nikt nie poniósł jakiekolwiek odpowiedzialności.

Moi dziadkowie, wujek i Mama to moja najbliższą rodzina. Z Romkiem wychowywalem się pod jednym dachem całe dzieciństwo i lata młodzieńcze. Gdy byl młody miał dużo większą sprawność ruchową jednak z wiekiem choroba dawała mu coraz bardziej po dupie. Zawsze marzył o wózku elektrycznym i skrupulatnie dążył do jego zakupu, ale jako inwalida nie mógł liczyć że znajdzie jakąkolwiek pracę. Tak więc zbierał pieniądze, składał wnioski o przyznanie mu wózka elektrycznego i w końcu po wielu latach się udało. Dostał swój pierwszy wózek elektryczny. Oczywiście nie za darmo. Sam musiał wpłacić część wartości. Tak czy inaczej Wreszcie mógł pozwolić sobie na przemierzanie większych dystansów i odwiedzanie mu wcześniej ciężko dostępnych miejsc. Jednak jak każda rzecz martwa z biegiem lat zaczęły się problemy z silnikiem i akumulatorami. Każda regeneracja i nowe akumulatory to niemałe pieniądze, ale zawsze jakoś udawało nam się pomóc w tym aby wózek dalej jeździł. Niestety bo tylu latach, w zeszłym roku wózka już się nie udało uratować. Staruszek po prostu zszedł z tego świata. Romek siedzi teraz w domu bez możliwości wyjechania do miasta czy do znajomych. Wyobraźcie sobie jakie smutne jest teraz jego życie. Dlatego postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce i z tego miejsca prosić was o pomoc. My osobiście nie mamy szans na uzbieranie takiej kwoty. Wujek dostaje jakaś marna zapomoge, Babcia, od urodzenia wujka, jest z nim praktycznie całą dobę a emeryturę jaka dostaje to jakiś żart. Państwo polskie ma generalnie wyje**** na inwalidów bo liczą się tylko ich ryje przy korycie więc na ich pomoc też nie mamy co liczyć. Nie pochodzimy z bogatych rodzin. Sami borykamy się z trudami dnia codziennego. Ja osobiście utrzymuje swoją własną rodzinę. Sam przeszedłem ciężka operacje 2 lata temu i po tym czasie dopiero w zeszłym miesiącu udało mi się wrócić do pracy. Jednak bardzo kocham swojego wujka i bardzo chce żeby znów był szczęśliwy i zrobię wszystko aby tak było.

Kwota minimalna to tylko 1 złotówka. na Insta jest już nas 14 tys wiec jedyne co musisz zrobić to przekazać jedna złotówkę ze swojego portfela. jeżeli masz ochotę wpłacić więcej to oczywiście będziemy Ci bardzo wdzięczni. Dziękuję za Twój czas i gorąco pozdrawiam :*

Przy wpłacie powyzej 10zł zareklamuje Twoj profil Instagram u siebie na Story :D