Witajcie :) 

Nazywam się Krzysztof Czechura i zakładam tę zrzutkę, by móc spełnić marzenie jakim jest zakup handbike’a. 

Handbike jest to rower z napędem ręcznym, przeznaczony dla osób niepełnosprawnych. 

Już od dziecka pasjonowała mnie jazda na rowerze, potrafiłem spędzać na nim całe dnie. 

Operacja, która odbyła się w 2016 roku uniemożliwiła mi kontynuacje jazdy na tradycyjnym rowerze, ze względu na zbyt mały zakres ruchu w kolanie. 

Ale od początku. Choruję na hemofilię A, jest to rzadka choroba genetyczna polegająca na zaburzeniu krzepnięcia krwi. W dzieciństwie przez braki w dostarczaniu leku w moim regionie, który powinienem otrzymywać regularnie (3 razy w tygodniu), powstawały u mnie wylewy w stawach, najczęściej kolanowych. Przez zbyt małą ilość leku, którą i tak dostawałem dopiero w momencie wylewu stworzyły się zwyrodnienia w stawach, czego następstwem były przykurcze. W lewym stawie kolanowym aż 90 stopni, w prawym około 30.

Niestety taki stan rzeczy nie pozwolił na poruszanie się inaczej, niż na wózku inwalidzkim. Dopiero w wieku 21 lat mogłem uzyskać pomoc, jaką była operacja - alloplastyka stawu kolanowego. Jest to zastąpienie części naturalnego stawu stawem sztucznym. 

Pierwsza operacja była nieudana i spędziłem w domu całe wakacje, z unieruchomioną nogą. Po tym czasie odbyła się kolejna operacja, która na szczęście zakończyła się sukcesem. 

Później miałem oczywiście zapewnioną rehabilitację, która trwała miesiąc i polegała na rozciąganiu mięśni: czworogłowego oraz dwugłowego nogi. Było to koniecznie, ponieważ przez około 10 lat spędzonych na wózku naturalną

”pozycją” dla mojej nogi było 90 stopniowe zgięcie. Kiedy wróciłem do domu postępy w rehabilitacji nie były już tak spektakularne, ponieważ samemu nie byłem w stanie zrobić tyle, ile mogłem z rehabilitantem. Staram się ćwiczyć samodzielnie, założyłem konto w fundacji, dzięki któremu mogę przeznaczać zgromadzone tam środki, na rehabilitację, lecz nie ma ich tam wiele. 

Przygodę z hanbikiem chciałem zacząć od roku 2017, pisałem wtedy do PFRON oraz fundacji z prośbą o dofinansowanie, niestety każda próba kończyła się negatywną odpowiedzią. W roku 2019 trafiłem na stronę w serwisie społecznościowym, na której był organizowany dwutygodniowy obóz, w którym wziąłem udział. Po obozie otrzymałem na wypożyczenie handbike’a, miesiąc treningów i wystartowałem w „18. PZU CRACOVIA MARATON”. Mimo ulewy i tego, iż na  13 kilometrze uszkodzeniu uległy przerzutki w rowerze i musiałem jechać na najcięższym biegu w tylnej kasecie postanowiłem, że ukończę maraton i pokonałem 42 kilometry z czasem 02:23:44 zajmując 26 miejsce na 41 - https://wyniki.datasport.pl/results2888/ . Jak na pierwszy w życiu maraton, po niewielkiej ilości treningów, to chyba dobry czas? :)  

Później szykowały się kolejne, tym razem mistrzostwa. Nie pojechałem na nie z powodu braku środków na wyjazd, musiałem zwrócić rower i tak na tamten moment skończyła się przygoda z rowerem. Wierzę, że uda się uzbierać kwotę potrzebną na zakup hanbike’a a dzięki niemu będę mógł wrócić do sportu i spędzać aktywnie czas.