Chilli walczy o życie - Podstępny koci FiP.
Chilli walczy o życie - Podstępny koci FiP.
Our users created 1 265 138 fundraisers and raised 1 457 434 635 zł
What will you fundraise for today?
Updates3
-
69/84
Zbliżamy się do końca.
Sądziłam, że będzie możliwość kastracji, ale jajka…są jeszcze niedojrzałe.
Ciężko cokolwiek określić. Dziś, kiedy koniec leczenia jest tak blisko, ciężko jest nakreślić kolejne kroki. Czy to koniec…czy przedłużamy?
Obecnie, na mecie, zwiększyliśmy dawkę, zgodnie z zaleceniem naszej Pani doktor.
Czy to koniec…czy przedłużamy?
Tak wiele pytań…tak wiele wątpliwości.
Chilli czuje sie świetnie.
No comments yet, be first to comment!

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
„Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść głęboko w serce. Potem je łamią „
Chilli. Kot, który ma niespełna 4 miesiące, po dwóch chce złamać moje serce. To za szybko. Za prosto, by odejść.
Chilli. Chillutek. Miał być kotką, okazał się kocurkiem. Miał być niegrzecznym, niesfornym zwierzaczkiem. Okazał się cudownym przytulakiem, a mnie wybrał na swoją mamusię.
Chilli, jak to kociak, był żywy, zabawowy, był cudaczkiem. Z dnia na dzień przygasł, opadł z sił. Pierwsza wizyta u weta nic nie wykazała. Po prostu…koci foch.
Druga. Okazała się miażdżąca.
28.07. złamało się moje kocie serce. Zostałam przydeptana wiadomością, która zwaliła mnie z nóg. Podejrzenie Fip. Zakaźnego zapalenia otrzewnej. Chilli już ma wodobrzusze. FIP jeszcze nie tak dawno był wyrokiem skazującym. Obecnie można walczyć. Tylko za co? Koszty są przytłaczające. Chilli musi być leczony przez kilka miesięcy. 84 dni. Dzień w dzień.
Znalazłam dla niego najlepszą opiekę, ale to kropla w morzu. Po zastosowaniu pierwszego leczenia zmiana jest wprost niebywała. Chillutek zjadł wieczorem więcej, niż przez ostatnie dwa dni razem wzięte. Jest jakby żwawszy, bardziej ogarnięty. Nie śpi, wchodzi w interakcje. Jednak długa droga przed nami.
W ciągu jednego dnia usłyszałam wiele przykrych słów, by pozwolić mu odejść. Przecież to tylko kot…
Ale to mój kot!!! Przecież to mój Chillutek. Nie będzie drugiego takiego samego. To mój zwierzaczek. Członek rodziny. Nie pozwolę tak łatwo mu odejść.
Jednak sama tego nie uniosę. Koszty terapii są bardzo wysokie. Choć większość ogarnę, to potrzebuje pomocy. Każdego, kto może mi ją dać. Bardzo proszę. Pomóżcie mi ocalić mu życie. Tak bardzo go kocham.
Wyniki badań są etapami, jesteśmy w dalszym ciągu diagnozowani, pod opieka najlepszych specjalistów.

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Kfiotki 🙃
zdrowiej kochanie
Walcz i miej nadzieję.
Gdy jedno serce kocha drugie serce to zawsze musi być zwycięstwo.