Cześć! Od paru dni na moje podwórko przychodzi do mnie kot. Niestety, aktualnie nie pracuję, więc moje finanse nie pozwalają mi na to, by w tym momencie zabrać go do weterynarza, zwłaszcza, że mam już jednego kota na stanie. Moja sytuacja jest chwilowa, ale kotek już teraz potrzebuje pomocy i ciepłego domu. Pod płaszczem miękkiego futerka czuć dokładnie wystające żebra, w dodatku boję się, że mogą go zaatakować puszczane luzem psy czy dzikie zwierzęta. Chciałabym zapewnić mu opiekę weterynaryjną i później, kiedy będzie całkowicie zdrowy, przeprowadzić socjalizację z izolacją, by mógł zamieszkać ze mną i Persefoną. Chciałabym na pewno wykonać badania na FIP, FeLV i FIV, a także morfologię i kastrację. Jeśli okaże się, że pieniędzy będzie ponad to, co chciałabym uzbierać (albo zostanie, bo dałam kwotę na oko), przekażę je na fundację, która działa w mojej okolicy (My Trzy, Koty i Psy).

Aha, jak to będzie samiec, nazwę go Apollo, bo jego piękno skradło moje serce, a jeśli samica, to Hekate, ponieważ zostałaby towarzyszką Persefony <3