Cześć, jestem Patryk, mam 20 lat i jestem osobą transpłciową, wiec w dokumentach jeszcze widnieje pod imieniem Patrycja. Nie chciałem nikogo prosić o pomoc i do tej pory próbowałem radzić sobie sam, ale wszystko mnie przerosło. 

We wrześniu 2020r rozpocząłem wymarzoną przemianę w osobę, którą się czułem od kiedy tylko pamiętam. Od grudnia 2020r przyjmuje testosteron, mam wszelkie badania i orzeczenia lekarskie o mojej transpłciowości - na to wszystko wziąłem kredyt, ale zabrakło mi na to czego najbardziej pragnę - operację usunięcia piersi (mastektomie). W wakacje gdy byłem z moją dziewczyną na plaży i patrzyłem na wszystkich opalających się ludzi, to był moment mojego załamania, podczas gdy kobiety były w bikini, a mężczyźni w bokserkach, ja siedziałem w cieniu w spodenkach i koszulce, bo przecież muszę ukrywać to co mi ciąży. Od sierpnia próbowałem odłożyć pieniądze, bo obiecałem sobie, że do następnych wakacji zrobię operacje i będę mógł funkcjonować jak normalny człowiek, ale pociąg w moim życiu jak zwykle musiał się wykoleić i musiałem z dziewczyną wynająć mieszkanie, co pozbawiło mnie moich oszczędności. Spłacanie kredytu i opłaty za mieszkanie nie pozwalają mi odłożyć na coś o czym ciągle marzę, dysforia się tylko pogłębia, z dnia na dzień czuje się coraz gorzej psychicznie, ledwo patrze w lustro i choć zawsze staram się patrzeć w przyszłość przez różowe okulary, tak teraz ciężko mi sobie wyobrazić co będzie za pół roku.  Większe operacje i sądową zmianę dokumentów mogę bez problemu odłożyć na dalszy plan, ponieważ to na codzień nie rzuca się w oczy, ale jednak piersi, to jest coś co dość mocno widać i utrudnia to moje spokojne i normalne funkcjonowanie. 

Mam nadzieje, że znajdzie się tu dobra i kochana duszyczka, która będzie chciała pomóc ❤️ z góry bardzo dziękuje ☀️