Witam motoświry!

A więc tak po krótce:

Już od lat dziecięcych dość mocno interesowałem się motoryzacją (jak chyba większość młodych chłopców hehe). Pamiętam jak dziś, jak ojciec kupił sobie audi a4 b6 (TDI :D). Wtedy był to 2 letni samochód, full opcja itd. chociaż nigdy sie u nas nie przelewało, no ale jakoś tatko uzbierał na te furke. Straszliwie mi sie ten samochod podobal, obiecałem sobie że kiedyś sobie taki sprawie.

Od tamtej pory minęło już coś koło 15 lat, dużo sie wydarzyło, było ciężko itd, no ale jakoś po wszystkich perturbacjach 2 lata temu udało mi się wkońcu, kupić taką audiczke. Piękny niebieski kolor, 1.9tdi jakaś mapa i prawie 200km/420nm. Wow co to był za wóz... włożyłem w niego kupe kasy, serducha doprowadziłem stan wizualny i większość rzeczy technicznych do stanu niemalże idealnego. Ale byłem dumny :D

Postanowiłem wkońcu, że mocy jest za mało, padło na swapa na 2.7biturbo v6. Wszystko ładnie, pięknie, mechanik dogadany, silnik i wszystkie graty kupione... przyszedł dzień w ktorym autko mialem odstawiac na swapa i jakis baran mi wymusil pierwszenstwo... KASYNO. Lekka załamka co?

na szczescie znajomy mechanik mial b7 na stanie, ja jeszcze jakas zdolnosc w banku i tak stalem sie posiadaczem b7 po swapie 460km/620nm

i tutaj proces upiekszania auta uznalem za stosowny, poszla korekta lakieru, nowa rolka, pare innych fajnych bajerow, w planach splitter, dyfuzor grill rs6. Pomyslalem ze takie zadbane autko to i uwage przykuwa wiec czemu by nie polatac na jakies zloty, eventy itd.

wszystko juz bylo na finishu aby uznac projekt za ukonczony....

no wlasnie... popadalo, prosta droga, mocniejsze hamowanie jadac prosto, autem rzucilo na bok i boczny strzal w latarnie... dramat... co teraz? Bylo pare opcji sponsoringu, autko mialo sie splacac samo a tu bum...

koncowka zdolnosci, ostatnia opcja, bank, zakup nowej b7 z padnietym motorem zeby poprzekladac wszystko ze starej, a tu covid i nagle sie okazuje ze zarabiam 1/2 mniej...

no i na takim etapie znajduje sie teraz... mam pasje, marzenia kupe krechy i tyle... zobaczylem reklame zrzutki, pomyslalem ze sprobuje, co mi szkodzi... sam czesto pomagalem w takich akcjach wiec moze i mi sie uda...

strasznie mi glupio tak pisac, nie jeden powie ze zebram, a ja tylko pragne spelnic wieloletnie marzenia...

pozdrowki motowariaty i z gory dzieki za kazdy grosik.

(fotki dodane chronologicznie: pierwsza b6, potem b7 po swapie i na koncu obecna z padnietym motorem...)