Spłata długów po firmie - Pomóż mi wrócić do normalnego życia
Spłata długów po firmie - Pomóż mi wrócić do normalnego życia
Our users created 1 265 577 fundraisers and raised 1 458 889 105 zł
What will you fundraise for today?
Description
Szanowni Państwo, ze względu na moją aktualną sytuację finansową i brak kolejnych pomysłów jak poradzić sobie i wyjść z przytłaczającej sytuacji postanowiłem, że spróbuję w ten sposób. Czuję się z tym bardzo źle, prosząc o pieniądze ponieważ nigdy nie prosiłem nikogo o pomoc ale dotarło do mnie, że sam nie jestem w stanie wyjść z tego bagna.
Chciałbym krótko opisać moją sytuację. Jestem 42 letnim facetem, który pewnego dnia postanowił spróbować swoich sił we własnym biznesie transportowym. Wystartowałem w 2016 roku z kwotą około 60 tyś zł, co pozwoliło na rozpoczęcie działalności jako przewoźnika drogowego. Ciągnik siodłowy i naczepa zostały wzięte w leasing gdyż normalna cena takiego używanego zestawu to około 200 tyś zł oraz aby się szybciej rozwijać korzystałem z kredytów obrotowych w Idea Banku. Działalność prowadziłem do 2021 roku, czyli 5 lat. Do 2019 roku wszystko szło dobrze, interes się kręcił, zestawów w firmie było już 3, zobowiązania wobec państwa i pracowników były regulowane na bieżąco, nie było opóźnień. Problemy rozpoczęły się na początku 2020 roku wraz z pandemią Covid-19. Przez pierwsze 3 miesiące 2020 roku, ruch w mojej firmie zamarł... Nie dostawałem odpowiedniej ilości zleceń, pojawiły się kłopoty z odzyskiwaniem należności dla mojej firmy co doprowadziło oczywiście do rosnących zaległości w spłatach kredytów, leasingów, podatków i innych ważnych spraw. W te 3 pierwsze miesiące, jak się okazało później po dokładnej analizie, straciłem 100000 złotych. Od tego momentu zaczął się dramat. Przez rosnące zaległości, problemy z płynnością i ogólną sytuację na rynku przewozowym i do końca 2020 roku nie byłem w stanie odzyskać równowagi finansowej w firmie. Starałem się również o pożyczkę pomocową w wysokości 230000 zł z Tarczy antycovidowej na spłatę drogich kredytów oraz leasingów i zastąpienie ich tańszym kredytem z tarczy, lecz niestety ze względu na zaległości w podatkach została ona odrzucona na wstępie. Czyli koło się zamknęło, wpadłem w studnię z której nie byłem w stanie się wydostać. W 2020 roku, Idea Bank, który tak chętnie udzielał w latach wcześniejszych kredytów, nagle wypowiedział mi umowę kredytową na 100000 zł ( linia kredytowa ) żądając natychmiastowej spłaty. Oczywiście nie byłem w stanie tego zrobić. Dodatkowo pojawiły się egzekucje komornicze oraz z Urzędu Skarbowego doprowadzając do blokad kont bankowych i właściwie do całkowitego paraliżu mojej firmy. Działając w dobrej wierze i z nadzieją, że jest jeszcze szansa na wyjście z tego bagna, pozbyłem się dwóch zestawów będących w leasingach, zwolniłem załogę i zostawiłem sobie tylko jeden zestaw, żeby pracować na nim osobiście. Niestety pech mnie nie opuścił. Pojazd pod koniec 2020 roku uległ awarii technicznej, której koszt naprawy przerósł moje możliwości finansowe ( ponad 35000 zł ). Po prostu nie miałem już takiej gotówki. Doprowadziło to do tego, że na początku 2021 roku postanowiłem rozpocząć postępowanie restrukturyzacyjne ( wg Prawa upadłościowego ), które niestety nie zakończyło się przyjęciem układu i zostało zakończone. To był ostatni gwóźdź do mojej trumny. Firma została zamknięta, gdyż nie byłem już w stanie wykonywać transportów drogowych ze względu na brak środków finansowych.
Na dzień dzisiejszy to jest 22.01.2023 pozostało mi około 400000 zł zadłużenia. Jestem ojcem dwójki chłopaków w wieku 11 i 13 lat, na utrzymaniu mam 65 letniego chorego ojca i chorą matkę, mieszkanie na utrzymaniu, którego nie jestem w stanie nawet przyjąć w spadku po ojcu, gdyż przez długi zostanie mi po prostu zabrane. Próbowałem już jakoś wyjść z tej sytuacji wyjeżdżając za granicę do pracy ale niestety przy takiej kwocie długów spłata będzie trwała do końca mojego życia a i tak nie zostanie to spłacone. Nie widzę już innego wyjścia jak prosić o pomoc dobrych ludzi, którzy są w sytuacji pozwalającej na pomoc innym.
Bardzo proszę o wpłaty na moją zrzutkę, gdyż tylko to pozwoli mi wrócić do normalnego życia bez komorników i możliwości rozwoju. Nie chcę wyjeżdżać za granicę na zawsze ponieważ jestem Polakiem i tu w Polsce jest moje miejsce, ale na chwilę obecną mogę tylko tu przebywać i ewentualnie wegetować. Nie jestem w stanie prowadzić normalnego życia i sam, bez pomocy innych, nie jestem w stanie wyjść z tej przykrej sytuacji. Chciałem tylko być niezależnym finansowo i robić to co kocham, czyli pracować z pojazdami samochodowymi. Niestety przez niefortunne zbiegi okoliczności, próba ta skończyła się tragicznie. Kwota 400 tysięcy złotych na ten moment wydaje mi się kwotą nieosiągalną. Popadłem przez to wszystko w głęboką depresją, dobija mnie to każdego dnia a nic nie mogę z tym zrobić.
Wierzę w moc czynienia dobra, wszystkim ludziom dobrej woli dziękuję za okazaną pomoc. Niech się wam ludzie darzy. Dziękuję.

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.