Leczenie Cavalierki Molly, suni otrutej walczącej o życie i powrót do zdrowia
Leczenie Cavalierki Molly, suni otrutej walczącej o życie i powrót do zdrowia
Our users created 1 231 580 fundraisers and raised 1 364 315 685 zł
What will you fundraise for today?
Description
MOLLY ODESZŁA
To miał być zwykły piątek, popołudnie jak zawsze. Ciepły, słoneczny. Psy leżały na podwórku. Musiałam wejść do domu tylko na chwilę. Do dziś nie mogę sobie tego wybaczyć 😔 Chwilę później moja Molly weszła do domu ze swoją obrożą w pysku. Pierwsza reakcja moja i mamy- śmiech. Co za cudak z tego psa, sam zdjął sobie obrożę. Po kilku godzinach w nocy zaczął się koszmar. Nigdy nie zapomnę słów mojej mamy: "Aga coś się dzieje z Molly".Moja niunia nie mogła ustać na łapkach, była cała sztywna, zero kontaktu. Wygięta w łuk, załatwiła się pod siebie. Pomyślałam że to napad padaczkowy. W nocy do klinki, badania, nerwy, leki. Okazało się że Molly ktoś otruł. Nagle wszystko ułożyło się w całość. Stąd ta zerwana obroża w pysku psa. Stan ukochanej przyjaciółki- krytyczny. Lekarz mówi, że mamy być gotowi na wszystko. Serce rozpada się na milion kawałków 😭 Rozpacz, złość, niedowierzanie że ktoś może być aż tak okrutny. Czarne myśli mieszały się z nadzieją. Po kilku dniach postanowiliśmy przewieźć naszą Molly do kliniki w Swarzędzu, gdzie dotychczas była leczona. W ciągu dnia pies przebywa w przychodni, na noc wraca do domu. Codziennie badania, zastrzyki, leki. Łzy cisną się do oczu jak patrzę jak moja niunia walczy. Neurologicznie tragedia. Dr Wartecki na każdym etapie informuje nas co się z psem dzieje. Jednak jest ostrożny z rokowaniem. Wdrożono leczenie, specjalnie dla naszej kruszynki sprowadzili leki na wątrobę.
W końcu pojawiła się iskierka nadziei. Po wielu dniach leczenia nerki Molly zaczęły pracować, zaczęła machać ogonkiem. Wstąpiła w nas nowa nadzieja.
Niestety znowu naszły chmury nad nasze małe szczęście 😞 Leczenie Molly pochłania dziennie kilkaset złotych i powoli nie dajemy rady. Nie chcemy tego przerywać, gdyż jest nadzieja. Dlatego zwracamy się z gorącą prośbą o wsparcie.. Choćby kilka złotych. Wierzę, że razem z Wami damy radę pokonać najgorsze.
Proszę o nie hejtowanie mojej decyzji i tak kosztowała mnie bardzo dużo. Dotychczas koszty to około 3 tys, kamery firma Aliantech zamontowała nieodpłatnie.
Molly Wam bardzo dziękuję z całego serca. My oczywiście też.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.