Pomóżcie mi żyć normalnie i być Mamą.
Pomóżcie mi żyć normalnie i być Mamą.
Our users created 1 232 280 fundraisers and raised 1 366 642 072 zł
What will you fundraise for today?
Description
Jestem w stanie głębokiej depresji i nie wiem, co dalej ze mną będzie. Stoję pod ścianą, krzyczę i błagam o pomoc.
Nigdy nie korzystałam z pomocy dla nas bo nie było takiej potrzeby. Trudno mi prosić o pomoc bo całe życie sobie radziłam a jak miałam możliwość to pomagałam innym
Bardzo proszę o przeczytanie i poświęcenie chwili uwagi . Prośba, błaganie jest pisane z głębi serca dlatego tekst jest długi. Mogę również okazać wszystkie dokumentacje. Jeżeli ktoś nie może pomóc to proszę chociaż o udostępnienie. To również daje mi szansę i nadzieję.
To jedyna moja szansa by spróbować zacząć znowu żyć i być Mamą.
Mam 37 lat i nie potrafię pogodzić się z moją sytuacją.
Nasze życie nigdy nie należało do łatwych... musiałam uciekać z dzieckiem od męża a 4 lata temu nasz dom stanął w ogniu. To był koszmar! Straciliśmy dosłownie wszystko, jednak dzięki ludziom dobrej woli i ich pomocy, udało nam się częściowo odbudować dom
Operacja kręgosłupa, która miała mi pomóc, przyniosła niespodziewane komplikacje. Stałam się osobą niepełnosprawną, która nie wie, jak znów zacząć żyć a nowe choroby się mnożą.
Do szpitala weszłam na nogach a wyjechałam na wózku. Byłam sprawna, pełna wigoru a teraz nie potrafię wykonać prostych czynności
W wyniku powikłań mam niesprawne nogi oraz dysfunkcję ręki.
Na co dzień poruszam się na wózku rehabilitacyjnym, który niestety tylko pogarsza mój stan. Nie jest dla mnie odpowiedni, przez co uszkadzam sobie kręgosłup w odcinku szyjnym. Blokuje mi się ręka i nie mogę funkcjonować praktycznie w ogóle. Według zaleceń neurologa powinnam jak najszybciej zamienić obecny wózek na specjalistyczny.
Nie mogę poruszać się sama w domu oraz na zewnątrz. Nie mogę wyjechać samodzielnie na spacer czy cokolwiek załatwić.
Obecnie mogę korzystać tylko z jednego pokoju. Czasami czuję się w nim jak więzień w czterech ścianach. Chciałabym po prostu znów móc samodzielnie ugotować obiad czy skorzystać z toalety.
Jestem mamą wspaniałej 15-latki. Moja córeczka każdego dnia stara się otoczyć mnie odpowiednią opieką. Wspiera mnie z całych sił, ale to jeszcze dziecko. Nie chcę, by swoje młodzieńcze lata spędziła tylko i wyłącznie na opiekowaniu się mamą.
Choruję również neurologicznie, na astmę, cukrzycę, antykoagulant tocznia, ciśnienie tętnicze, ciężkie migreny, endometrioze. Z powodu tej sytuacji leczę się z depresji z zaburzeniami adaptacyjnymi.
W dodatku niedawno przeszłam konizację dysplazji szyjki macicy z powodu nowotworowego.
Chciałabym być po prostu znów samodzielna.
Na specjalisty wózek Fundacja " Się Pomaga " zaproponowała pomoc w postaci utworzenia zbiórki.
Wózek jest dla mnie priorytetem. Jednak kwota Faktury Pro formy na moją niepełnosprawność wynosi 11 250. 00 zł. NFZ dofinansowuje tylko 4 500,00 zł, a dofinansowania PFRON prawdopodobnie nie dostanę bo nie ma funduszy.
Dla mnie jest to ogromna kwota , nie do zdobycia
Mam przyznane orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu znacznym. Obecnie dostałam kompletną niezdolność do pracy i do samodzielnej egzystencji, muszę mieć pomoc
Przez sytuację w jakiej się znalazłyśmy i zresztą jak wiele ludzi obecnie mamy problemy finansowe i niezapłacone rachunki. Prąd już nam nie raz odłączyli .
Ale najważniejsze to pragnę by córka miała co jeść. A w obecnej chwili brakuje nawet nam na jedzenie. A leków nie przyjmuje już od jakiegoś czasu bo ich koszt to ok. 500zł miesięczne.
Korzystaliśmy z pomocy żywieniowej ale teraz już nie mamy takiej możliwości
Chciała bym aby córka nie martwiła się znowu o jedzenie. Potrzebujemy żywności bo już nie wiem co wymyśleć, gdzie prosić. Środki czystości czy chemiczne nawet nam się nie marzą. Nie wiem co robić.
Żyjemy z 500+, funduszu alimentacyjnego i będę mieć przyznaną rentę.
W domu nic nie jest przystosowane do osoby niepełnosprawnej i z powodów finansowych pewnie nigdy nie będzie. Niskie szafki, przystosowana łazienka, szerokie wjazdy do kuchni i łazienki, barierki czy oprzyrządowanie dla mnie to odległe marzenia.
Nie mam jak się poruszać nawet po domu, nie mogę wielu rzeczy zrobić sama. Nie wiem jak żyć dalej.
Wózek dopasowany do mnie daje mi nadzieję, że zacznę chociaż normalnie funkcjonować i się poruszać.
Mam nadzieję, że nie jest jeszcze za późno i pomożecie nam Państwo jakoś.
Chociażby dobrym słowem czy instytucja gdzie nam pomogą. Chociaż udostępnieniem bo może znajdą się dobre i życzliwe osoby, które będą w stanie pomóc w jakikolwiek sposób.
Na tej zbiórce bardzo chciała bym spróbować zebrać pieniądze na rehabilitację i przystosowanie powiększenia wjazdu do pomieszczeń, użytkowania łazienki czy szafek w kuchni.
Nie muszą być pieniądze ale może ktoś dysponuje również materiałami, które pomogły by w tym.
Nie mam innego wyboru. Zbiórka jest dla mnie ostatnią szansą. Proszę z całego serca, pomóżcie mi i mojemu dziecku uwierzyć, że będąc niepełnosprawnym, można jeszcze normalnie żyć
Wszystkim, którzy chcą pomóc i nas wesprzeć serdecznie dziękuję. Wszystkim darczyńcom serdeczne Bóg Zapłać , wielkie podziękowania i z serca płynące wyrazy wdzięczności.
Pozdrawiam Agnieszka Bartkowiak
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.