id: c7nyg2

Spełnienie marzenia - nocleg i bilety na pociąg na Pyrkon

Spełnienie marzenia - nocleg i bilety na pociąg na Pyrkon

Our users created 1 265 506 fundraisers and raised 1 458 633 917 zł

What will you fundraise for today?
Create fundraiser

Description

Mam na imię Kamila i niedługo miało spełnić się moje marzenie – pojechanie po raz pierwszy na Pyrkon, który jest za miesiąc. Marzyłam i wyczekiwałam tej szansy od dobrych kilku lat. Cierpliwie poprzez już niewielkie oszczędności, zwrot z urzędu podatkowego i prace dorywcze zbierałam na nocleg – 1020 zł oraz bilety -180 zł, czyli bilet do miejscowości gdzie mam zarezerwowałam pokój w jeden stronę z 60 złotych oraz około 50 złotych na resztę dni dojazdu komunikacją. Niestety te pieniądze razem z tymi, które pożyczyłam, czyli 500 zł zostały mi zabrane osobę wykorzystującą realną usługę inpostu, czyli inpost pay. To był mój pierwszy raz z tą procedurą od strony prywatnego sprzedającego, z którą nigdy nie miałam do czynienia wcześniej. Skoro zadzwoniła, to oznacza, że wszystko jest dobrze prawda ? Tym bardziej, że wcześniej dochodziło do próby uwierzytelnienia podczas sprzedania wazy poprzez identyczną autentycznie wyglądającą stronę. I nigdy nikt mnie oszukał, gdy sprzedawałam różne rzeczy. Jednak po zabraniu pieniędzy i nagłym przerwaniem kontaktu, dobry dzień zamienił koszmar. Właśnie zabrali mi moje marzenie i teraz nie wiem, czy zdołam je spełnić. Później dowiedziałam się od inpost, ze padłam ofiarą oszustów, a ciotka, że idealnie mnie zmanipulowano i wrobiono. Nie mogę liczyć na pomoc rodziców - już sami to zapowiedzieli, a znam ich na tyle dobrze, że oni to spełnią. To tylko wszystko sprawia, że jeszcze bardziej się boję, że nie mającym serca oszustom udało mi się zabrać wyczekiwane od lat marzenie.. Ciągle płaczę z powodu zadanej mi rany. W większości mam ochotę wyć i leżeć w łóżku z powodu tej rozpaczy choć już powoli to przechodzi, ale to pragnienie co chwila daje o sobie znać. Wręcz jak z dawnego sposobu myślenia, którego uczyłam się pozbywać, pojawiają się podobne do tych, co leżą na cmentarzysku pesymizmu myśli. Wyskakuj chwilami na wierzch i niczym wkurzające owady brzęczące ci nad uchem podczas czytania krążą wokół w głowie: Czy naprawdę życie jest takie podłe ? Ile i czy wciąż musi kopać w dupę ? Czy nie zasługuję na chwilę szczęścia, jakim jest to marzenie ?

Jednak same w sobie pieniądze nie miały tak wielkiego znaczenie jak to, na co były przeznaczone i jaka historia, czy symbolika się kryła w nich. Jeśli dotarłeś do tej chwili, będę wdzięczna za jakąkolwiek formę wsparcia, nawet złotówkę jeśli się boisz. W kwestii pomocy rodziców, jak już wspomniałam, nie mam co liczyć na nich. Ze względu dla własnego dobra psychicznego to jest ryzykowne i lepiej nie poruszać tego przy nich. Nie wiem czy do czasu Pyrkonu znajdę taką pracę, która pokryje moje potrzeby. Jeśli chcesz wiedzieć, co mam na myśli mówiąc o symbolice to dziękuję, że chcesz wysłuchać tego. Życie tyle razy mnie skopało, że w końcu czara goryczy się wylała. Bo przecież ile człowiek może wytrzymać ? Moja granica cierpliwości właśnie została przekroczona.

Przez to, co zrobili poczułam się podle, tak jak sprzed roku 2018, a byłam, delikatnie mówiąc, w kiepskim stanie psychicznym. Obiecałam sobie, że nie chcę wracać do tego zimnego, smutnego miejsca. Ciężko na to pracowałam, aby się podnieść i uzdrowić siebie. Wyjść z tej klatki negatywnej wizji świata i mojej własnej przyszłości i w pewnej chwili obiecać sobie, że już nigdy tam nie wrócę. Pamiętam jaka byłam. Nastolatka, która była na trzech pogrzebach – 16- latka żegnającego wujka ( brat taty ) zmarłego w wyniku zatrucia czadem, w kolejnym roku przeżywającą śmierć ciotki ( siostra babki ) w wyniku powikłań na stwardnienie rozsiane, czy potem ta, która żegnała w czasie klasy maturalnej nauczycielkę, która przegrała walkę z rakiem. Nastolatka, której w pierwszym roku liceum pewna osoba – uważała ją za przyjaciółkę -, używając słów zawartych w SMS-ie wbiła nóż w serce, w tym mówiąc, że to dla jej dobra. Która bała jak nikt inny w klasie nauczycielki od polskiego i często towarzyszyło jej poczucie samotności, a jedynie nie odczuwała jej, gdy spędzała czas osobą z wyższego rocznika, a jej więź z nią przetrwała do tej pory. Raz doszło do tego, że jej pamięć nie funkcjonowała dobrze i zapominała podczas jednego roku szkolnego o wypracowaniach i raz o lekturze, więc w proponowanych ocenach, tamta pani postanowiła zafundować jej jedynkę, ale na szczęście ostatecznie nie stanęło na tym. Której w okresie liceum ciotka musiała być chwilowo hospitalizowana w szpitalu psychiatrycznym z powodu zachorowania na depresję i gdy raz ta nastolatka szła obok niej, była zdumiona. Po prostu jakby słyszała o sobie samej, gdy ciotka mówiła jak jest beznadziejna w angielskim. Osoba, która jak już wiesz myślała pesymistycznie i, że w przyszłości nie będzie lepiej, ale tylko gorzej. Widziała w sobie zaledwie parę zalet, ale mnóstwo wad. Jej myśli o sobie mówiły to, że jest brzydka i głupia jak but i jak echo pobrzmiewało coś w rodzaju poczucia, że jest słabsza. Tak, na studiach dobiła się do jej drzwi jeszcze bardziej samotność i wspomniana myśl, że jest słabsza/gorsza. Obawa, że jest skazana na samotność także w związkach romantycznych. Skrajna nieśmiałość w tym wszystkim w niczym jej nie pomagała. Kolejny pogrzeb, na który nie była w stanie pójść także. Czasem w nerwowych chwilach marzyła, aby było coś, co pozwoli jej zasnąć na chwilę, czy na kilka dni, aby miała sny pełne szczęścia, gdy w rzeczywistości ten nerwowy okres minąłby. I, żeby obyło się bez skutków ubocznych. Gdyby, obawiam się, chwilami byłoby to dla niej zbyt kuszące, aby wziąć jeśli istniałoby coś takiego. Alkohol taki nie jest. Gdyby był, tamta osoba nie byłaby niczego pewna, co by się wtedy stało. Już więcej jeśli chodzi o jeden element nie wspomnę, bo chyba wystarczająco nakreśliłam co miałam na myśli pisząc, że życie i psychika wystarczająco skopały moje cztery litery i moja cierpliwość się wyczerpała oraz puściły hamulce. Ktoś może powie, że powinnam milczeć i tego nie pisać. Dlaczego ? Dlaczego mam przemilczeć coś, co jest faktem, coś, co naprawdę się wydarzyło ?

Przyznam się, że to poczucie krzywdy wynikające z zabrania mi marzenia wzmacnia fakt, że jestem na etapie poszukiwania pracy, więc liczy się dla mnie każdy grosz, a na przełomie czerwca i lipca mam w planach bronić pracę magisterską. Chciałam tylko sprzedać dwie rzeczy, z czego najpierw miały być książki, a potem waza, abym miała na jedzenie podczas Pyrkonu, a skończyło się tym...


Będę wdzięczna za jakkolwiek pomoc w realizacji mojego długo wyczekiwanej szansy wyjazdu na ten konwent i niech ta historia będzie dla was ostrzeżeniem.

There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Moneyboxes

Nobody created moneybox for this fundraiser yet. Your moneybox may be the first!

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!