Pińska Madonna. Bazylika Katedralna w Pińsku.

Na co zbieramy:

Na stworzenie kopii obrazu Pińskiej Madonny w skali 1:1, który siedzibę będzie miał nad samą Wisłą, w Katedrze Warszawsko-Praskiej. W sumie potrzebujemy 5000 zł. Pozyskaliśmy do naszego projektu wielkich przyjaciół dzięki którym będzie to z naszej strony jedyny koszt.

Prosimy o wsparcie.

Policjanci Wodni z okazji 100- lecia utworzenia Policji rzecznej zorganizowali wiele wydarzeń. Jedno z nich jest wyjątkowe. Naszym pragnieniem jest aby Policji wodnej patronowała Pińska Madonna, która przedstawiona jest na obrazie znajdującym się w Bazylice Katedralnej pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Pińsku (Białoruś).

Pińska Madonna w latach 1919-1939 była patronką polskich rzecznych marynarzy Flotylli Pińskiej Marynarki Wojennej Rzeczpospolitej Polskiej. Niezwykle czczona. W trakcie święta Flotylli 3 lipca zawsze była w centrum uroczystości. Przed obrazem odprawiana była Msza Święta, a na rzece Pinie, Prypeci i jeziorze Horodyskim okręty Flotylli oddawały salwy artyleryjskie. Od 1939 roku nikomu już nie patronuje Madonna z Pińska, nikt już o Niej nie pamięta. Jak dawniej znajduje się w Bazylice ale całkowicie zapomniana. Chcielibyśmy „przejąć” w historycznej sztafecie patronkę od „zapomnianej flotylli”. Pragniemy kontynuować tradycję zapoczątkowaną 100 lat temu przez polskich marynarzy śródlądowych Kresów Wschodnich. Jesteśmy jedyną formacją uzbrojoną pełniącą przez cały rok służbę na wodach śródlądowych RP. Czujemy się spadkobiercami Ich tradycji. Pomóżcie nam w upamiętnieniu polskich marynarzy z Prypeci i Dniepru poprzez odziedziczenie ich patronki.

Akceptację wyrazili wszyscy Komendanci Wodni Policji w Polsce, Komendant Główny Policji, Biskup Polowy Wojska Polskiego. Otrzymaliśmy wszystkie niezbędne akceptacje strony kościelnej. Koszt namalowania kopi obrazu 5000 zł spoczywa na nas. Prosimy o wsparcie. Weź udział w dziele upamiętniającym polskich marynarzy śródlądowych na Kresach.

W roku 2019 z okazji 100- lecia utworzenia Flotylli Pińskiej popłynęliśmy ich szlakiem Bugiem, Muchawcem, kanałem Dniepr - Bug, Piną i Prypecią. Pokonaliśmy 11 śluz i niezliczoną ilość przygód. Udało się nam choć niewielu w to wierzyło. Dopłynęliśmy do Pińska na emerytowanej policyjnej łodzi Jesion 4 w dniu 3 lipca na Ich święto, którego nikt już tam nie obchodzi. Zobaczyliśmy Ich port i obraz ich patronki w oryginale. Kilka zdjęć poniżej.

Port Marynarki Wojennej RP w Pińsku. Hangar Eskadry Lotniczej Flotylli Pińskiej. Ta bandera w tym miejscu pierwszy raz od 1939 roku.

Kanał Dniepr- Bug. Oaza w dziczy i prawie niezawodny Jesion 4

Kobryń. Rzeka Muchawiec

Katedra w Pińsku

Dworzec wodny na Pinie

Stary cmentarz w Pińsku. Grób marynarza Flotylli Pińskiej.

Obraz Pińskiej Madonny namalowany w 1894 roku przez Alfreda Romera (1832-1897) Autor był powstaniem styczniowym.

Pochodził z rodu Römerów, przybyłego w XV wieku z Saksonii i osiadłego na Białorusi. Był synem powstańca listopadowego Edwarda Jana Römera, wnukiem prezydenta Wilna Michała Römera. Studiował prawo na Uniwersytecie Wileńskim, uczył się malarstwa prywatnie u Kanutego Rusieckiego, kontynuował naukę w Paryżu u Antoniego Oleszczyńskiego.

Po powrocie publikował swoje rysunki i grafiki w czasopiśmie „Kłosy”. Uczestniczył w Powstaniu Styczniowym, został uwięziony w Twierdzy Dyneburskiej. Po zwolnieniu z więzienia sprzedał swój majątek i wyjechał w roku 1871 do Monachium, by studiować malarstwo w Akademii Sztuk Pięknych pod kierunkiem Alfreda von Ramberga i Ludwiga von Hagn. Wyjechał do Włoch, gdzie utrzymywał się z malarstwa portretowego i pejzażowego. Uczestniczył w wystawach malarstwa w Monachium, Paryżu i Krakowie.

W połowie lat siedemdziesiątych powrócił na Wileńszczyznę, od roku 1874 mieszkał w majątku Karolinowo, należącym do jego małżonki hrabiny Wandy Sulistrowskiej (1853-1897). Tam napisał monografię o wyrobie pasów słuckich, zajął się też badaniami etnograficznymi. Zgromadził kolekcję dawnych dokumentów, które później przekazał do krakowskiego muzeum. W roku 1884 zamieszkał w Krakowie. Zmarł w Karolinowie, został pochowany w kościele Najświętszej Marii Panny w Trokach.

Służba na wodzie wiąże się z wieloma niebezpieczeństwami. Wiedzieli to również kresowi polscy marynarze z Pińska. Siła jaką dysponuje Pińska Madonna pomoże nam w codziennej służbie. Przyczyni się również do przypomnienia polskich bohaterów służących na wodach Prypeci, Strumienia, Jasiołdy, Niemna, Piny, Dniepru i wielu innych liczny rzek i jezior Kresów Wschodnich II Rzeczpospolitej.

z żeglarskim pozdrowieniem

Emil Jarosławski

Jacht Klub Policjantów Wodnych Galar