Nadszedł ten czas, w którym muszę schować dumę do kieszeni i poprosić Was, moją Rodzinę, Przyjaciół, Znajomych, wszystkich życzliwych o pomoc. Bezskutecznie próbowałam znaleźć dofinansowanie na wydanie mojej debiutanckiej płyty. Nagranie powstało z okazji mojego doktoratu, który był pewnym ważnym etapem mojego życia (jak większość z Was już wie). Znalazły się na nim polskie sonaty na wiolonczelę i fortepian pierwszej połowy XX wieku. Niektórzy powiedzą, że taki repertuar jest dla niszy i dlatego tak trudno jest tę płytę wydać. Jednak ja wierzę w jej ogromną wartość. Dzieła te tak często pomijane i nieuwzględnione w standardowych programach koncertów niosą ze sobą piękną historię oraz ogromy ładunek emocjonalny. Ich kompozytorzy musieli często przejść przez piekło, a ulgę i sensowność tego świata odnajdywali w muzyce. Znajdziemy tu utwory Ludomira Różyckiego, Szymona Laksa, Aleksandra Tansmana oraz Mieczysława Weinberga. Wszystko to opisałam w swojej pracy doktorskiej i zapraszam z całego serca do jej lektury. Przy fortepianie zasiadł wspaniały pianista i kameralista, Przemek Witek. Nie jestem w stanie opisać jak bardzo jestem mu wdzięczna za tę współpracę i jak bardzo ją cenię. Nagranie już od roku czeka na to, by ujrzeć światło dzienne, a ja nie mogę uwierzyć, że w tym materialnym świecie na drodze do mojego marzenia stoją pieniądze. Chciałabym się podzielić z Wami moją pasją, chciałabym, by te utwory zostały zauważone. Bardzo proszę o pomoc. Każda złotówka będzie dla mnie ogromnym wyróżnieniem.