Pomóżmy Lilu znaleźć drogę do domu
Pomóżmy Lilu znaleźć drogę do domu
Our users created 1 231 686 fundraisers and raised 1 364 625 961 zł
What will you fundraise for today?
Description
Dwa dni przed wigilią.. 22 grudnia 2020 roku o godzinie 7:00 ginie moja najlepsza przyjaciółka - suczka 'Lilu'
Ale od początku...
W 2017 roku na wsi Gościcino obok Trójmiasta oszczeniła się bezpańska suczka, która urodziła pięć szczeniaczków. Czterem z nich udało się znaleźć kochający dom. Ostatni piąty szczeniak nie miał tyle szczęścia co jego bracia i siostry. Nikt nie chciał zabrać jej pod swój dach i jej pokochać... Tym szczeniaczkiem była właśnie Lilu. Lilcia przez pierwszy rok swojego życia błąkała się po okolicznych wioskach, była przeganianym, niechcianym przez nikogo bezpańskim psem.. Wraz z przyjaciółmi dowiedzieliśmy się o istnieniu i ciężkim losie tej suni i tak w grudniu 2018 roku Lilcia została przeze mnie adoptowana. Zamieszkałyśmy razem w Trójmieście.
Gdy 14 grudnia Lilu przekroczyła próg mojego mieszkania, była zrezygnowanym pieskiem.. Leżała na dywanie, nie ruszała się z miejsca, nie chciała jeść ani pić, nie była agresywna, nie wydawała żadnych dźwięków, Patrzyła na mnie zmęczona swoimi wielkimi czarnymi oczami nie wiedząc co ją czeka..
Odbyłyśmy wizytę u weterynarza. Lilu została odrobaczona, zaszczepiona i zaczipowana. We dwie zaczęłyśmy nowe lepsze życie.
Lilu mnie mocno pokochała, a ja ją. Stałyśmy się nierozłączne. Pokazałam jej co znaczy kochający dom. Lilcia stała się radosnym pieskiem. Pokazywałam jej świat z tej lepszej strony. Kochała podróżować. Uwielbiała spacery nad morze, do lasu. Miała dużo przyjaciół - tych ludzkich i pieskowych. Była przeogromnym pieszczochem, któremu trzeba było dawać bardzo dużo miłości, pokazywać jak bardzo się ją kocha. Lilcia stała się szczęśliwym, pełnym życia pieskiem.
Beztroskie życie Lilci trwało krótko, bo tylko do grudnia 2020 roku..19 grudnia Lilcia wraz z moją współlokatorką, której bardzo ufała pojechała na wycieczkę w jej rodzinne strony do Krakowa. Koleżanka 'J.' - bo tak będę ją nazywać, mieszka w jednorodzinnym domu z ogródkiem. Dnia 22 grudnia o 7:00 kiedy 'J' wyszła do kościoła - ich drugi piesek otworzył łapką drzwi wejściowe.. Lilcia wybiegła z domu, przecisnęła się pod furtką i uciekła z posesji w poszukiwaniu 'J'.....
Lilu nie zna Krakowa, pojechała tam pierwszy raz.. Nie zna drogi do domu..
Najgorszy jest fakt, że ja mieszkam w Gdańsku, a Lilcia błąka się po Krakowie - ponad 600 km od domu...
Wraz z przyjaciółką, która tak jak ja kocha Lilusie obiecałyśmy sobie, że nie przestaniemy jej szukać. Zamieściłyśmy ogłoszenia o jej zaginięciu na ponad 70 grupach na facebooku, wszystkie schroniska w województwie małopolskim są poinformowane o zaginięciu, pomagają nam specjaliści z Dog Alert. W skrócie - internet huczy. Ale... no właśnie jest jedno ale.. Nie każdy posiada internet, nie każdy wejdzie na facebooka i zobaczy ogłoszenie o zaginięciu Lilci.. W 90% pieski znajdują się poprzez porozwieszane papierowe plakaty. Aktualnie w Krakowie wisi ich około 300.. to nic w porównaniu do tego jak ogromny jest Kraków.
Dlatego prosimy wszystkich ludzi o dobrym sercu o pomoc.. Zbieramy pieniążki na to by móc w całym Krakowie i okolicznych wsiach porozwieszać plakaty o zaginięciu Lilci, na nagrodę dla znalazcy pieska, na ulotki oraz na akcje marketingowe w internecie. Błagamy, pomóżcie nam by Licia wróciła do domu!!!
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Trzymam mocno kciuki za to, żeby wszystko skończyło się szczęśliwie! Trzymajcie się 💛