Rowerem na Biegun Południowy czyli ostatni krok do zdobycia Rowerowej Korony Ziemi
Rowerem na Biegun Południowy czyli ostatni krok do zdobycia Rowerowej Korony Ziemi
Our users created 1 225 991 fundraisers and raised 1 347 654 141 zł
What will you fundraise for today?
Updates2
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Polacy są potęgą w himalaizmie, kajakarstwie, szybownictwie i wielu innych dyscyplinach sportowych. Dzięki Wam i dzięki tej zbiórce, w Świat może pójść wiadomość o Polaku, który na rowerze dosłownie wzniesie się na wyżyny podróży rowerowych. Nie tylko dlatego, że jestem zdeterminowany do tego, aby przejechać Biały Kontynent, ale zwłaszcza dlatego, że stoi za tym równie wielkie wyzwanie jakim jest Rowerowa Korona Ziemi, do zdobycia której już tak niewiele mi brakuje. Jeszcze kilka lat temu nawet sobie nie wyobrażałem, że na rowerze przejadę sześć kontynentów i będę się przygotowywał do ekspedycji na Biegun Południowy. Ten szalony pomysł tworzył się w mojej głowie podczas niedawno zakończonej wyprawy przez Andy. Ponieważ nie jest to zwykła wyprawa, na przygotowania wyznaczam sobie dosyć długi okres, bo ponad półtora roku. Podstawą każdego ambitnego projektu jest budżet i to właśnie od tego czynnika zależy powodzenie całego przedsięwzięcia. Na trasie przez Antarktydę nie ma sklepów i hoteli, nie będę miał okazji wydawać tam pieniędzy. Cały zapas żywności będzie w rowerowych sakwach, a spał będę w namiocie wkopanym w lodowe podłoże. Największą część budżetu pożre transport czyli dotarcie do Antarktydy i powrót z Bieguna.
O wyprawie na Biegun :
Polish Bicycle Expedition Antarctica 2024 - rowerem na Biegun to samotna wyprawa rowerowa przez antarktyczne lodowe połacie. Trasę koło 1200km chcę pokonać w 24 dni, czyli średnio do przejechania na rowerze będę miał 50 kilometrów dziennie. Zapewne część trasy pokonam pieszo, pchając rower przez miękkie, nawiane zaspy śnieżne. Biegun Południowy znajduje się na wysokości około 2800m n.p.m., więc cała trasa od wybrzeża do bieguna będzie prowadzić w górę. Start planuję na styczeń 2023 lub 2024 roku, w zależności od gotowości finansowej. Wyprawa ta będzie ostatnim etapem do zdobycia Rowerowej Korony Ziemi.
O mnie :
Nazywam się Damian Drobyk, mieszkam w Jeleniej Górze. Od kilkunastu lat organizuje wyprawy i ekspedycje rowerowe po najwyższych i najtrudniejszych drogach oraz przełęczach Świata. Zjeździłem już sześć kontynentów, przejechałem na rowerze grubo ponad 100.000 kilometrów, a w trasie spędziłem trzy lata.
Rowerowa Korona Ziemi to analogia do klasycznej Korony Ziemi. Moje marzenie to jednak nie wchodzenie na najwyższe szczyty, a wjazd rowerem wyprawowym na najwyższe drogi wszystkich kontynentów. Mój cel jest coraz bliżej, ponieważ kilka koronnych podjazdów już zdobyłem:
√ W Europie wjechałem na Pico de Veleta w Hiszpanii na 3396 metrów n.p.m.
√ W Ameryce Północnej zdobyłem wulkan Sierra Negra w Meksyku sięgający ponad 4600m n.p.m.
√ W Ameryce Południowej najwyżej wjechałem na wysokość około 5805m n.p.m. pod Wulkan Uturuncu w Boliwii.
√ W Afryce stanąłem na górze Tulu Dimtu w Etiopii na którą prowadzi droga na 4377 metrów n.p.m.
√ W Australii zdobyłem przełęcz Rawson Pass na 2100 metrów, tuż pod szczytem Mount Kościuszko.
W najbliższym czasie odwiedzę wyspę Big Island na Hawajach, gdzie wjadę rowerem na najwyższą drogę Oceanii poprowadzoną na wulkan Mauna Kea na wysokość 4200m n.p.m. W planach także powrót w Himalaje i przejazd przez najwyższe drogi i przełęcze Azji od Kazachstanu aż po Nepal.
Powodzenie ekspedycji, jak i całego projektu Rowerowej Korony Ziemi zależy właśnie od tej zbiórki! Największą przeszkodą w drodze na Biegun Południowy wcale nie będzie mróz, zamiecie śnieżne, niebezpieczne szczeliny, zastrugi czy brak jakiejkolwiek pomocy na trasie. Jak zawsze podczas organizacji wszystkich moich dużych wypraw rowerowych główną przeszkodą są skromne finanse.
Krótki filmik z mojej niedawno zakończonej wyprawy rowerowej przez Andy i całą Amerykę Południową. Łącznie, w 194 dni wyprawy przejechałem 17692km wyłącznie na rowerze i zdobyłem 117 najwyższych dróg i przełęczy Andów. Najwyżej udało mi się wjechać na wysokość 5805 metrów - oczywiście rowerem! To tylko jedna z wielu wypraw rowerowych, którą szczęśliwie ukończyłem w ostatnich latach.
Rowerowe podróże to nie zawody, tutaj wszyscy są równi i jadą według własnych zasad. Mam nadzieję jednak, że uda mi się być pierwszym Polakiem i pierwszą osobą na Świecie, której uda się zrealizować cały projekt Rowerowej Korony Ziemi. Jako pomysłodawca i pierwszy zdobywca RKZ nie idę na skróty i nie zdobywam tylko sześciu najwyższych dróg na sześciu kontynentach. W moim projekcie znalazły się także Oceania z podjazdem na ponad 4200 metrów n.p.m. oraz Antarktyda i trasa na Biegun Południowy. Poza podjazdami stricte koronnymi zdobyłem ponad 400 najwyższych i najtrudniejszych dróg na Świecie powyżej 2000, 3000, 4000 i 5000 metrów n.p.m.
"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko trudne do wykonania"
W podziękowaniu, dla każdego darczyńcy niezależnie wysokości wpłaconej kwoty mogę zaproponować zaproszenie na wspólną przejażdżkę rowerową po okolicach mojego pięknego miasta czyli Jeleniej Góry, jak również przesłanie na adres mailowy zdjęcia w formie elektronicznej wykonanego na Biegunie Południowym. Chętnie wpiszę Twoje imię i nazwisko na flagę Polski, którą zabiorę na wyprawę na Biegun.
Bez Państwa wsparcia ta wyprawa nie dojdzie do skutku.
Proszę o pomoc i dziękuję za każdą wpłatę.
https://www.facebook.com/damiannawyprawie/
English below:
Polacy są potęgą w himalaizmie, kajakarstwie, szybownictwie i wielu innych dyscyplinach sportowych. Dzięki Wam i dzięki tej zbiórce, w Świat może pójść wiadomość o Polaku, który na rowerze dosłownie wzniesie się na wyżyny podróży rowerowych. Nie tylko dlatego, że jestem zdeterminowany do tego, aby przejechać Biały Kontynent, ale zwłaszcza dlatego, że stoi za tym równie wielkie wyzwanie jakim jest Rowerowa Korona Ziemi, do zdobycia której już tak niewiele mi brakuje. Jeszcze kilka lat temu nawet sobie nie wyobrażałem, że na rowerze przejadę sześć kontynentów i będę się przygotowywał do ekspedycji na Biegun Południowy. Ten szalony pomysł tworzył się w mojej głowie podczas niedawno zakończonej wyprawy przez Andy. Ponieważ nie jest to zwykła wyprawa, na przygotowania wyznaczam sobie dosyć długi okres, bo ponad półtora roku. Podstawą każdego ambitnego projektu jest budżet i to właśnie od tego czynnika zależy powodzenie całego przedsięwzięcia. Na trasie przez Antarktydę nie ma sklepów i hoteli, nie będę miał okazji wydawać tam pieniędzy. Cały zapas żywności będzie w rowerowych sakwach, a spał będę w namiocie wkopanym w lodowe podłoże. Największą część budżetu pożre transport czyli dotarcie do Antarktydy i powrót z Bieguna.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Powodzenia!
Powodzenia!
Trzymam kciuki Panie Damian.
Pozdrawiam serdecznie Zbychu.
Aaa yee..????❄️❄️☃️.
Dziękuję bardzo :)