Cześć! Jestem Ola i choruję na Chorobę Dwubiegunową, zaburzenia osobowości, zaburzenia odżywiania oraz niedoczynność tarczycy. Poza tym jestem diagnozowana w kierunku ADHD i insulinoporności. Niestety pod koniec zeszłego roku miałam kryzys, z miesiąca na miesiąc czułam się coraz gorzej, ale mimo to pracowałam i gdzie mieszkać. Niestety mój stan pogorszył się na tyle, że podjęłam próbę samobójczą. W ostatniej chwili przyjechali ratownicy medyczni i znaleźli mnie na klatce schodowej, bo sąsiedzi po nich zadzwonili. Gdy przyjechali nie dawałam oznak życia - byłam reanimowana, ale wracając… Trafiłam potem do szpitala psychiatrycznego, w którym przebywałam około 3 miesięcy. Straciłam pracę i schronienie. Jeśli chodzi o mieszkanie to poszła plota że ja po prostu byłam naćpana i dlatego zemdłałam co nie jest prawdą. Z pracy wywalili mnie po 1-1,5 miesiąca ze względu na to, że nie posiadali oni żadnego dowodu na to, że jestem w szpitalu, a jak im wysłałam zaświadczenie to była tylko cisza. 

Przez to wszytko byłam zmuszona do przeprowadzki i w tej chwili płaci za mnie moja babcia, ceny wszystkiego wzrastają, a ona ma tylko emeryturę. Nie mówiąc już o kosztach leczenia psychiatrycznego, którego potrzebuję by zacząć normalnie funkcjonować oraz psychoterapii, która jest równie droga.(Wszyscy wiemy jak długie są kolejki na NFZ).

W najbliższych miesiącach muszę wyprowadzić się od rodziny co niesie za sobą koszta takie jak kaucja, czynsz. Straciłam ostatnio źródło dochodu przez to, że mój stan psychiczny się pogorszył i nie jestem teraz w stanie podjąć nowej pracy z tego samego powodu.

Zamierzam zamieszkać z moim przyjacielem, który nie jest w stanie mnie wesprzeć finansowo gdyż żyje niepełnosprawnością w wyniku której porusza się na wózku inwalidzkim. Tak samo jak ja zmaga się również z zaburzeniami psychicznymi.

Zazwyczaj rzadko proszę o pomoc i raczej staram się radzić sobie sama więc jest to dla mnie szczególnie trudne. Obecna sytuacja zmusza mnie jednak do poproszenia Was o wsparcie, które choćby najmniejsze jak złotówka, będzie krokiem w kierunku lepszej przyszłości. 

Ta zbiórka jest dla mnie ostatnią deską ratunku by stanąć na nogi i nie spędzić tegorocznej zimy bez dachu nad głową. (W grudniu muszę wyprowadzić się od rodziny)

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję Wam za każdą wpłatę ❤️

PS. Tworzę też muzyczkę której można posłuchać z linków na tej zrzutce i wesprzeć mnie w ten sposób<3