Szkolenie i wakacje dla Ilarii
Szkolenie i wakacje dla Ilarii
Our users created 1 221 871 fundraisers and raised 1 336 520 471 zł
What will you fundraise for today?
Description
Ilaria, Hilaria, Hilary – imię, które z języka łacińskiego oznacza „radość’.
(for English scroll down)
Możemy jako rodzina to potwierdzić – od kiedy zamieszkała z nami Ilaria jesteśmy
szczęśliwsi. Gra Mozarta – tak, że sam Wolfgang Amadeusz byłby z niej dumny. Po jednym
spotkaniu przyjęto ją do szkoły muzycznej przy ulicy Basztowej – nie znała ani słowa po
polsku, ale język muzyczny ma opanowany do tego stopnia, że pod koniec roku
reprezentowała szkołę podczas koncertu najlepszych uczniów.
Ilaria ma 16 lat i pochodzi z Chersonia, gdzie niedawno poszło z dymem całe jej
dotychczasowe życie. Ze swojego balkonu widziała, jak na miasto spadają rosyjskie bomby.
Wychodziła na manifestacje pod błękitno-żółtą flagą, na których okupanci strzelali do
bezbronnych ludzi. W kwietniu wraz z rodzicami i młodszym bratem wyjechała z Chersonia
przez most, o którym mówiono, że jest zaminowany (na szczęście, nie był). Wyjechali w
nieznane, nie mieli pomysłu – może Skandynawia? – jednak po drodze był Kraków, który już
jej nie wypuścił – za dużo ma w sobie muzyki i radości. Ilaria jest inteligentna, wrażliwa i
nieprzeciętnie utalentowana – może weźmie udział w konkursie Chopinowskim? Na razie gra,
uczy się, próbuje się oswoić w nowej rzeczywistości, choć bardzo tęskni za starą: za
przyjaciółką w Chersoniu, która od niedawna dzwoni z rosyjskiego numeru telefonu, za psem,
który musiał zostać, za kasztanami na podwórku czy koncertowymi butami, które nie
zmieściły się do tej jednej walizki, z którą się uciekło przed bombami.
Ilaria źle śpi po nocach i często jest smutna, potrzebuje wsparcia psychoterapeutycznego –
jest leczona za darmo i po godzinach pracy przez jednego z najlepszych psychiatrów w
Krakowie. Po to też, by przemienić smutek w radość uczy się nowych sonat Mozarta i dla nas
gra. Mówi, że jesteśmy jej nową rodziną, jest to potroszę prawdą, bo tata Ilarii został na
Zachodniej Ukrainie, a mama z bratem mieszkają w takim miejscu w Krakowie, gdzie nie ma
fortepianu.
Tego lata chcemy pokazać Ilarii trochę Europy, w której nigdy nie była – najbardziej marzy
o Wiedniu. Poza tym, za namową jej polskich pedagogów (dr. hab. Milena Kędra) chcemy jej
opłacić drogie Kursy Mistrzowskie na Akademii Muzycznej w Krakowie w sierpniu.
Jesteśmy rodziną z trójką, a teraz czwórką dzieci, i ten plan przewyższa nasze możliwości, z
tego powodu polecamy się Państwa hojności.
Ilaria, Hilaria, Hilary - a name that derives from the Latin word for “cheerful”. We, as a family, can confirm this - ever since Hilary lives with us, we are happier. She plays Mozart so well that Wolfgang Amadeus himself would be proud of her. After just one meeting, she was accepted to the music school on Basztowa street - she didn’t speak Polish, but she speaks the language of music so well, that at the end of the school year, she represented the school during a concert for its best students.
Hilary is 16 years old and she is from Kherson, where recently the life she had been living was reduced to rubble. From her balcony, she saw Russian bombs falling on the city. She went out to a protest with the yellow and blue flag during which the occupants shot at defenseless people. In April, together with her parents and younger brother, she left Kherson through a bridge that was said to be mined (fortunately it wasn’t). They left for the unknown. They did not have a clear idea where to go - maybe Scandinavia? - but on their way was Cracow which did not want to let Hilary go - she had too much music and joy in her. Hilary is intelligent, sensitive and exceptionally talented - maybe one day she will take part in the Chopin piano competition? So far she plays, learns, and tries to settle into her new reality, although she dearly misses the old one: her friend stuck in Kherson who began calling her from a Russian phone number, the dog who had to stay behind, the chestnuts on her yard and the concert shoes that did not fit into one suitcase with wich she fled the bombs.
Hilary suffers from insomnia and is often sad, she needs psychiatric help - one of the best psychiatrists in Cracow helps her for free. To try to
change sadness into joy she learns Mozart's sonnets, and plays them for us. She calls us her new family, which is a little true, because her dad stayed behind in Western Ukraine, and her mother and brother live in a place in Cracow where there isn’t a piano.
This summer we want to show Hilary a little bit of Europe, where she hasn’t been to much - she especially dreams of Vienna. We also want, at the instigation of her teacher to pay for expensive expert courses at the Music Academy in Cracow in August. We are a family with three, and now four, children, and this plan extends our financial possibilities, which is why we kindly ask for your generosity.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.