Zaledwie tydzień temu moje marzenie legło w gruzach. Lokal, w którym miałam otworzyć gabinet kosmetyczny, został okradziony przez włamywaczy. Skradziono sprzęt budowlany mojego męża, a wnętrze zostało zniszczone. To wszystko wydarzyło się w nocy – sprawcy dwukrotnie podpalili lokal, rozbijając szybę i niszcząc roletę antywłamaniową. Wszystko, co budowałam z pasją i nadzieją, zostało brutalnie zniszczone.

W remont i urządzenie gabinetu zainwestowałam wszystkie swoje oszczędności. Chciałam stworzyć miejsce, w którym będę mogła upiększać ludzi, realizując swoją pasję jako kosmetolog. W zeszłym roku, będąc w ciąży, obroniłam tytuł, a teraz jako młoda mama dwójki dzieci próbuję walczyć o swoje marzenia. Niestety, lokal nie zdążył być ubezpieczony, a straty są ogromne – oprócz napraw muszę także założyć monitoring i alarm, by już nigdy nie przeżyć tego koszmaru. Każdą wolną chwilę wraz z mężem spędzamy remontując to miejsce własnymi siłami i z własnych środków, co niestety trwa już ponad rok. Chcę żeby moje klientki czuły się komfortowo i były zadbane na jak najwyższym poziomie.

Zawsze staraliśmy się pomagać innym – teraz to ja potrzebuję wsparcia. Nigdy nie pomyślałabym, że będę go potrzebować. Każda złotówka przybliży mnie do odbudowy gabinetu i powrotu do realizacji marzeń. Proszę Cię o pomoc i udostępnienie tej zrzutki – razem możemy sprawić, że to, co zostało zniszczone, odrodzi się jeszcze piękniejsze.

Z góry dziękuję za każdą pomoc – nawet najmniejsza kwota ma ogromne znaczenie!