Do niedawna myślałam, że pewne rzeczy dzieją się w filmach albo gdzieś z dala ode mnie, do czasu aż nie stanęłam twarzą w twarz z dramatem mojej przyjaciółki i jej dzieci...

Pedofilia, przemoc psychiczna i fizyczna, nielegalna broń i hodowla marihuany...

Tak dobrze czytacie, w takim piekle żyła moja przyjaciółka Ludmiła ze swoją 16 letnią córką

Aliną (z pierwszego związku) i 4 letnim autystycznym synem Albertem 

Na pozór normalna, skromna rodzina, w której dramat rozgrywał się za zamkniętymi drzwiami. 

Ludmiła znosiła przez ponad 4 lata bardzo wiele, jednak miarka się przebrała, gdy przypadkiem znalazła na tablecie swojego partnera zdjęcia swojej nieletniej córki. 

Wtedy właśnie opowiedziała mi o swoim codziennym piekle, a Alina opowiedziała o tym co przechodziła w ciszy. 

Nie mogłam tego tak zostawić dlatego postanowiłam, wraz z koleżanką Asią zaangażować się w tą sprawę i pomóc im uwolnić się z tego dramatu. 

Na szczęście udało nam się i obecnie typ siedzi w areszcie i toczy się względem niego postępowanie śledcze. 

Niestety Ludmiła z rodziną jest obecnie w bardzo ciężkiej sytuacji finansowej. 

Do czasu złożenia wniosków w MOPS o przyznanie świadczeń na autystycznego synka, który dopiero niedawno otrzymał orzeczenie oraz do czasu przyznania alimentów Ludmiła pozostaje bez środków do życia. 

Niestety świadczenie 500+ było pobierane przez tego człowieka i również trochę potrwa zanim pieniążki trafią do nich. 

Niestety ze względu na stan chłopca Ludmiła nie mogła podjąć pracy tylko musiała zajmować się dzieckiem, które wcześniej nie dostało się do przedszkola. 

Brakuje na podstawowe życiowe potrzeby, a zbliża się rok szkolny, wyprawka, podręczniki i wiele innych niezbędnych rzeczy. 

Wraz z Asią pomagamy tyle ile możemy, niestety nie jesteśmy w stanie ogarnąć wszystkiego same gdyż potrzeby są naprawdę duże. 

Ogromny ukłon należy się również Pani adwokat Martynie Weiskopf, która zadeklarowała swoją pomoc w prowadzeniu sprawy nie biorąc od Ludmiły żadnego wynagrodzenia. 

Będąc pod opieką tak dobrej Pani adwokat mamy nadzieję, że wszystkie finansowe sprawy szybko się unormują.

Zanim to się jednak stanie chciałabym zwrócić się do Państwa o pomoc, by ułatwić im start w nowe lepsze życie bez strachu i przemocy. 

Każda złotówka jest na wagę złota i pomoże w opłaceniu rachunków, zakupie środków do życia czy też rzeczy potrzebnych do szkoły i przedszkola.

Uwierzcie mi, że jest to kobieta, która mimo ciężkiego życia zawsze miała serce na dłoni i nigdy nie odmawiała pomocy dlatego ja nie potrafię jej tak zostawić. 

Mam nadzieję, że razem damy radę ❤️

Za każde okazane serce dziękuję i wierzę, że dobro powróci do Was. 

Pozdrawiam

Paulina