Hej Kociaki dzikuski liczą na wasza pomoc ...od kwietnia zeszłego roku pracuje w delegacji w Lebork przy drodze s6...przy obiekcie znajduje sie barakowoz pod którym mieszka Kocia rodzinka ...zaczolem je dokarmiac apetyt maja to najwazniejsze...po krotkim czasie zdobyłem ich zaufanie wiec moglem sie przyjrzeć czy z nimi wzystko ok...lecz niestety nie wzzystkis byly zdrowe ...zauwaylem ze maja koci katar zawiozlem do weterynarza ...po wyleczeniu i odrobaczeniu od razu wrocily do zdrowia z dnia na dzien jest coraz lepiej staram sie dokarmiac raz dziennie ...ale w wekend jezdze do domu potrzebuje kogos aby pomogl w wekendy dokarmiac ...oczywiscie rodzinka sie powiekszyla o 6 malych kotkow...musze zadbać o to by je wysterylizować poniewaz za rok beda kolejne kocieta ....wiem ze one nikogo nie maja kto by im pomagał poniewaz spotkalem sie z fala krytyki ze tym dokarmianiem to tylko bedzie ich coraz wiecej ...Ludzie ktorzy nie popierają pomaganie nic nie winnym zwierzakom sa beznadziejni ...pewnie trafiły te kociambry na ulice bo komus sie znudzily ...okropienstwo brak slow ...zalozylem zbiórkę aby je wysterylizować poniewaz to sa koszta około 150zl jeden .jest ich okolo10 sztuk ...coraz wiecej ich przychodzi na kolację i bardzo mi to poprawia samopoczucie ta pomoc ...wierze ze dobro wraca chcesz zmienic swiat na lepszy zacznij od siebie małym gestem tak jak umiesz i chcesz a zobaczysz ze twoje zycie zmienia sie pozytywnie i czujesz sie potrzebny tak jak ja wiem ze kociambry mnie potrzebuja widac po ich zachowaniu jak mnie slysza to wszystkie wychodza na powitanie prezac sie dumnie okazujac wdziecznosc niektore daja sie poglaskac 😉😍pozdrawiam