Pomoc dla Majora...
Pomoc dla Majora...
Our users created 1 234 577 fundraisers and raised 1 373 666 603 zł
What will you fundraise for today?
Description
Kochani dzisiaj byłam znowu w odwiedzinach u Psiaka, który był ratowany poprzedniej nocy.
Pozwolicie , że przedstawię Wam Majora. ♥️
No cóż, za wiele się nie zmieniło, bo jeszcze jest słabiutki, a tego można było się spodziewać. I wszyscy wiemy, że na to potrzeba czasu.
Dzisiaj tak jakby miał mniej opuchnięte , zakleszczone łapki. Ma apetyt- z tego się trzeba cieszyć. Ma dawkowane jedzenie. Jest kroplówkowany cały czas. Dostaje leki. Jest po malutku wyprowadzany by choć trochę próbował chodzić .
Dzisiaj przy moich odwiedzinach pobyliśmy trochę na trawce.
Nie jestem w stanie Państwu powiedzieć jaki będzie koszt leczenia Majora i Jego pobytu w Lecznicy, ponieważ nie wiem ile to będzie trwało . Nie wiem czy to będzie 1000, czy 1500 zł , czy może 3000 zł.
Wiadomo, że będzie musiał długo przyjmować leki na anaplazme. Dostaje także Onsior , bo nie mógł wstawać .
RTG kręgosłupa przedstawiam Wam na zdjęciach.
Jest spondyloza, co jest widać, jest też śrut - jakieś "dobry" człowiek do Niego strzelał... Jest także zdjęcie z rozpadającym się guzkiem , z którym napewno będzie coś trzeba zrobić , ale to nie jest temat na teraz, bo do znieczulenia się nie nadaje.
Kochani Kto zechce wspomóc leczenie Majora będę bardzo wdzięczna. ♥️
.......
Historia Majora...
Powolutku umierał z zakleszczonymi łapkami w kładce...
Był już wczoraj ( 31.05.2023) późny wieczór kiedy zadzwoniła do mnie Pani z prośbą o pomoc dla umierającego Psa.....
Pani Narzeczony był na rybach i znalazł Psa, który był zablokowany łapkami w kładce.
Ile tak spędził godzin , a może dni ???? Tego nie wiemy....
Wycieńczonego Psa uwolnili i położyli na trawie. Kiedy dostałam zdjęcie jak wygląda natychmiast w drogę ruszył Krzysio Wolontariusz.
Zbliżała się noc, a On był w ciężkim stanie......
Krzysio pędził z Nim z powrotem i dzwonił mówiąc , że jest bardzo źle, a ja w tym czasie dojeżdżałam do Lecznicy...
Wniesiony na noszach, kompletnie nie stojący na łapkach , pchły , kleszcze , a larwy much robiły już swoje... 😭
Odwodniony , zagłodzony tak , że aż zaniki mięśni..
Pozapadane żyły...
Kiedy zostały usunięte larwy much , kiedy był po badaniach krwi , USG, RTG , kiedy dostał pierwsze zastrzyki i już był po kroplówce wzdychnął sobie. Tak jakby nam chciał podziękować za to, że Ktoś Go znalazł, za to , że Krzysio pędził po Niego , za to , że taki Zespół Go ratuje .
Bo nawet gdybym miał nie przeżyć to nie będę odchodził sam .... Bez wody, bez jedzenia , a gdybym bardzo cierpiał to jest Ktoś Kto mnie przytuli i pozwoli odejść.......
Wczorajszej nocy nawet zjadł... Zaopatrzony we wszystko pozostał w Lecznicy.
Rano zadzwoniłam do Lecznicy i bałam się usłyszeć najgorszego, ale kiedy powiedzieli, że przeżył i nawet główkę podnosi czym prędzej pojechałam z jedzeniem, kocem i podkładami.
Jest słaby, bo wyniszczony do granic możliwości.. Ale z nadzieją patrzy tymi mądrymi oczyskami, a serce pęka na widok tak wykończonego Psa...
Kochani jeżeli chodzi o badania krwi - morfologia jest niezła, biochemia - nerkowe ok, wątrobowe podniesione.
Póki co babeszji brak , test Caniv odkleszczowki - dodatnia anaplazma, w USG nic złego nie wyszło, kręgosłup w dramacie..
Lekarze będą walczyć, a ja zrobię wszystko, żeby Mu pomóc, ale potrzebuje także troszkę pomocy od Państwa.
Gdyby Ktoś mógł zakupić suchą karmę Gastrointestinal, trochę puszek Pan Mięsko lub inne z dużą zawartością mięsa, może trochę puszek Gastrointestinal, podkłady medyczne największe( 90x60), ale najbardziej Kochani potrzebuje dla Niego miejsca--- Domu Tymczasowego w Radomiu 🆘🆘🆘
To jest najpilniejsze 🙏🙏🙏🙏
Będę zajmować się Psem tylko błagam, niech Ktoś mi pomoże i podaruje Mu kawałek miejsca....
Jeżeli Ktoś z Państwa zechce zakupić karmę, puszki czy podkłady proszę napisać wiadomość priv , dzwonić lub wysłać smsa. Odpowiem na każdą wiadomość i podam adres do wysyłki.
Kochani jeżeli będę znała jakieś koszty leczenia, pobytu o wszystkim napiszę i wtedy jeżeli zechcecie będzie można wspomóc Biedaka.
Jutro po odwiedzinach w Lecznicy napiszę do Was a póki co trzymajcie kciuki.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Kochany piesku, trzymaj się, dasz radę❤️
Trzymaj się kochany Majorku ❤️🐶
❤️❤️❤️
Pomagam🥰
Dla Majora❤️