Na utrzymanie leśnych maluszków
Na utrzymanie leśnych maluszków
Our users created 1 233 594 fundraisers and raised 1 370 887 023 zł
What will you fundraise for today?
Description
Ponad dwa lata temu odkryłam stado kotów, bytujących w kaszubskim lesie, w pobliżu domków letniskowych. Letnicy robili, co mogli, aby zainteresować ich sytuacją gminę, ale bez skutku. Stado stale powiększało się o nowe maluchy, z których najsłabsze ginęły, gdy nadchodził mróz. Próbowałam rozmów z gminą i ja, bezskutecznie. Koty nie są dzikimi zwierzętami, bo letnicy je karmią, gmina nie ma funduszy. Wymówek miliony. W lutym 2020 roku sama złapałam i przywiozłam stamtąd 7 kotek. W domu miałam już 9 swoich kotów. Kilku leśnym kotom udało się znaleźć dom. Wszystkie wysterylizowałam i wyleczyłam.
Wtedy jednej, ostatniej kotki nie udało się złapać. I nadal rodziła maluchy, które potem umierały. W 2021 udało mi się złapać jednego jej malucha, który po kilku dniach poważnie zachorował na panleukopenię. Do tego pojawiły się objawy neurologiczne oraz astma. Wtedy w lecznicy byłam codziennie. Na swój koszt. Gmina nie ma funduszy. Kot jest na stałe na lekach, z czego tylko jeden kosztuje miesięcznie 200 zł.
Wiele razy ponownie jeździłam do tego lasu, próbując złapać ostatnią kotkę z tego stada. Nie wysterylizowanie jej skutkowałoby ponownym namnożeniem kotów, historia zatoczyłaby koło. Cały wysiłek i poświęcony czas poszedłby na marne.
W tym roku poprosiłam o pomoc w łapaniu gdańską fundację. Najpierw zgodzili się pomóc, a potem gdy zbliżał się termin umówionego wyjazdu, wykręcili. W międzyczasie kotka urodziła kolejne kocięta. Pomogła dopiero indywidualna osoba, która na własną rękę łapie koty do sterlizacji. I z jej pomocą udało się wreszcie kotkę wraz z kociakami (5 sztuk) z lasu zabrać.
Kociaki są urocze, jedzą jak smoki. Wraz z nimi mam w tej chwili w domu 22 koty. Wszystkich zainteresowanych adopcją zachęcam do wypełnienia ankiety adopcyjnej (https://forms.gle/qLBmR2czZtPEGUrk9).
Kotka - matka wymaga leczenia. Wszystko, co zje, przez nią przelatuje. Jest wychudzona, a do tego karmiąca! Wykonane badania krwi wykazały zapalenie trzustki. Jej diagnostyka i odrobaczenie kociaków już pochłonęły ponad 1000 zł. Po wyleczeniu kotkę czeka sterylizacja, to koszt ok. 300 zł. Maluchy muszą zostać zaszczepione, to kolejne koszta. Do tego codzienne wyżywienie, na ten moment zjadają 1200g karmy dziennie. Gdyby nie szaleńczo rosnące ceny, może dałabym jakoś radę. Ale niestety, jestem zmuszona prosić o pomoc dopóki maluchy nie znajdą domów..
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.