Chersoniu, trzymaj się bohaterze! Nie zapominamy.
Chersoniu, trzymaj się bohaterze! Nie zapominamy.
Our users created 1 223 501 fundraisers and raised 1 341 576 660 zł
What will you fundraise for today?
Description
Czy zdecydujecie się Państwo stoczyć nierówną walkę ze zmęczeniem i zniechęceniem? Z poczuciem, że przecież pomogliśmy Ukrainie, ile mogliśmy i że może już starczy?
Czy pozwolicie nam Państwo powtórzyć bardzo głośno, że mimo że jej echo w Polsce słabnie, trwa okrutna wojna w Ukrainie i że prosimy o pomoc?
Kolejne organizacje informują o rezygnacji z dalszych zbiórek i organizacji transportów humanitarnych dla Ukrainy ze względu na brak środków.
My nie możemy. Putin skończy pierwszy. Zupa będzie pomagać Ukraińcom do końca. To już nie są obcy, anonimowi ludzie. To nasi Przyjaciele, którzy mają prawo na nas liczyć. Nadal. Do końca. Czy zdecydujecie się Państwo być w tym z nami ?
Kilka dni temu ukazał się artykuł w The New York Times, który określił dzisiejszy Chersoń jako „kill zone” (strefa zabijania). Miasto w południowej Ukrainie okupowane przez 9 miesięcy po wyzwoleniu w listopadzie zachłysnęło się radością, przez bardzo krótką chwilę. Kilka dni później, rozpoczęły się wciąż nasilające się ostrzały miasta . Rosjanie cofnięci na lewy brzeg Dniepra terroryzują dziś miasto z niespotykaną nawet w skali tej wojny siłą. Prawy brzeg rzeki, znajduje się w zasięgu artylerii, min, czołgów, nawet nie licząc dalekosiężnych rakiet. Rosyjskie wojsko stoi 5 kilometrów od miasta. Mieszkańcy, którzy przetrwali okupację, giną czekając na autobus, stojąc w kolejce po chleb. Giną we własnych domach i podczas snu. W mieście pozostało poniżej 20 procent ludzi. To w większości starsi, chorzy, niedołężni i ci, którzy z różnych względów nie mogli lub nie zdecydowali się wyjechać.
Zostali wolontariusze, którzy służą najsłabszym. Chersońscy bohaterowie. Mamy zaszczyt nazywać ich Przyjaciółmi.
Po wyzwoleniu miasta plakaty propagandowe wroga na chersońskich billboardach zdarto i zaklejono żółto- niebieskimi, z napisami „Chersoń, miasto-bohater”.
Po 6 kolejnych miesiącach i codziennych ostrzałach to hasło jest jeszcze bardziej aktualne, bo choć zimowe plakaty już blakną w promieniach wiosennego słońca, Chersończycy nie tracą ducha. Potrzebują jednak wsparcia. Nie od innych. Od nas. Zwłaszcza teraz, gdy wojna trwa na tyle długo, że przestała wzbudzać emocje napędzające zbiorową dobroczynność.
Pomocy potrzeba chersońskiemu szpitalowi, który teraz pełni rolę stabilizacyjnego dla rannych w ostrzałach. Tylko w czasie naszego tygodniowego pobytu w Chersoniu w maju, rannych w ostrzałach miasta zostało kilkadziesiąt osób, a jest to szpital obwodowy, do którego przywozi się też rannych cywili z bombardowanych wiosek oraz żołnierzy. Potrzeba pomocy medykom polowym. A wszystkim rannym chcielibyśmy zawieźć po czekoladzie. I zostawić ich zapas.
Pomoc potrzebna jest bardzo młodzieży, która została w mieście . Według pań prowadzących punkt pomocy dzieciom w Chersoniu, młodzież to grupa, której potrzeby są w warunkach wojennych troszkę zapomniane. Potrzeba zabawek dla dzieci jest zrozumiała dla wszystkich, potrzeby nastolatków już mniej. Jeśli Państwo pozwolą, zawieziemy choć niewielu z nich po jednej nowej bluzie lub koszulce, bo od piętnastu miesięcy zdani są na ubranie z humanitarki. Wyrośli już ze wszystkiego co mieli przed wojną. Sklepy w Chersoniu, poza kilkoma spożywczymi nie działają. A oni drugi raz szesnastu lat nie będą mieli. Wojna nie poczeka aż dorosną. Ich młodość to wojna. Wbrew pozorom, życie w czasie wojny trwa, nawet w najstraszniejszych warunkach. Trampki, piłka, bluza z kapturem są choć namiastką tej normalności, której nie ma.
Kobiety, które prowadzą ośrodek pokazały nam budynek nieczynnej oczywiście szkoły, w której organizują pomoc dla dzieci i młodzieży. Nad ranem kolejnego dnia po naszym spotkaniu w budynek wleciała rakieta. Przyjechali wolontariusze, wstawili deski w okna, przyjechały służby miejskie, naprawiły dach. Ducha rakieta nie zniszczyła, punkt działa dalej. Tacy są Ukraińcy, tacy są Chersończycy. Niezłomni.
Pomóc potrzeba starszym, niesamodzielnym. Chersońscy wolontariusze niestrudzenie gotują im, dowożą obiady, starają się zapewnić opiekę. Bardzo potrzeba artykułów higienicznych. Brakuje środków do pielęgnacji leżących. Wielu z tych staruszków zostało samotnych.
Pomocy potrzeba żołnierzom. Tym, którzy stacjonują nad rzeką i tym, którzy wypuszczają się na drugi brzeg. Najpilniejsze prośby do nas to jak zwykle pomoc w ratowaniu życia- droga i skuteczna medycyna taktyczna, poza tym kuchenki turystyczne, nosze do ewakuacji rannych, letnie koszulki termoaktywne i kalorie które można upchnąć w żołnierskie kieszenie.
Potrzeba też pomóc zwierzętom, których w Chersoniu zostało bardzo wiele. Niektórzy przygarnęli po kilkanaście psów i kotów, na ulicach bezdomne można liczyć w setkach. Kiedy każdy pomyśli że jest za mały, by pomóc, umrą z głodu. A żyją. Możemy spróbować z Państwa wsparciem kolejny raz pomóc choć niewielu.
Nasza pomoc wojny nie zatrzyma, nie odwoła jej w życiu nastolatka, nie rozgoni zła. Chcielibyśmy zmienić świat, a bohaterskim chersończykom rozjaśnić i uciszyć niebo nad głowami, ale nie mamy wpływu na decyzje wielkich. Jednak jeśli ta celowana prosto w potrzeby i pragnienia niewielka zupowa pomoc będzie choć małym plastrem na ranę, jeśli będzie choć chusteczką do otarcia wywołanej wojennym złem łzy, to bardzo bardzo chcielibyśmy je podać.
Będziemy ogromnie wdzięczni za każdą najmniejszą nawet wpłatę wszak jeden „plaster” i jedna „chusteczka” to czasem naprawdę niewiele. Puszka karmy dla kota, trampki dla nastolatka, opatrunek który zablokuje pryskanie krwi z tętnicy żołnierza, snickers w kieszeni, lek przeciwbólowy, nowe pasy do noszy.
Tych, którzy nie chcą lub nie mogą już nic wpłacić, prosimy chociażby o udostępnienie, może dotrzemy do kogoś, kto jeszcze coś może.
Z góry bardzo serdecznie dziękujemy.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Dziękuję że jesteście ❤️
Wiele dobra
Zrobilismy zbiorke na naszym weselu. Mamy nadzieje, ze sie przyda :)
Dzięki Paweł Łęcki za udostępnienie. Trzymaj się Chersoniu.
Z Wami i z nimi tu i tam:)