FAKTURA NA KOŃCU ZRZUTKI!

Trzynastka - czy szczęśliwa, czy pechowa, jak uważacie? Przeczytajcie jej historię...

Trzynastka ma tylko 5-6 miesięcy, a stan w jakim ją znaleźliśmy mrozi krew w żyłach. Dostaliśmy telefon od 13 letniej dziewczyny - czy możecie pomóc? Na działkach jest ślepy kociak... Wyobraźcie sobie ogródki działkowe. Bytujące tam koty są raczej nieufne i chowają się po krzakach. Jak znaleźć jednego ślepego kociaka? No nic, trzeba spróbować.

Wyobraźcie sobie nasze zdziwienie, gdy kotka sama wyszła do nas na ścieżkę! Zatrzymała się, patrzyła pusto w przestrzeń, nasłuchiwała zagrożenia. Zaczęła uciekać, ale udało się ją zagonić pod płot i złapać gołymi rękami. I całe szczęście...

Trzynastka nie ma jednego oka. Prawy oczodół to jedna wielka dziura ze szczątkami, pozostałościami oka, które ropieją tam głęboko. Oko najpewniej wypłynęło w wyniku przebytego ostrego kociego kataru.

Lewe oko, chociaż jest, nie wygląda wcale lepiej - powieka przyrosła do gałki, a oko spowite jest mleczną mgiełką.

Malutka prawie nic nie widzi. Prawie, bo jednak reaguje na ruch i światło.

Oprócz tego Trzynastka miała niesamowitą ilość pcheł. Na początku nikt tego nie zauważył, bo ma tak gęste futerko, że wszystko skryło się pod nią. Po odpchleniu larwy pcheł dosłownie sypały się z jej małego ciałka...

Mimo tego jest niesamowicie kochanym kotem. Jak tylko wyczai, że człowiek usiadł na ziemi, od razu pakuje się na kolana i przytula. Za każdym razem, gdy tylko otworzymy drzwi, biegnie się przywitać. Jest nieziemsko rozkoszną kuleczką, która mimo cierpienia w swoim życiu pozostała typowym rozkosznym, energicznym kociakiem, który mamy nadzieję skradnie kiedyś czyjeś serduszko i malutka zamieszka u kogoś na stałe.

Do tego jednak długa droga - lewe oko zostało zreperowane, powieka została oddzielona od gałki ocznej. Został prawy oczodół, który trzeba oczyścić i zaszyć. Potem zaczniemy szukać dla niej domu, co nie będzie łatwe - kot niepełnosprawny to duża odpowiedzialność.

Najpierw jednak musimy opłacić faktury.

-----------------

Rudy to drugi kot, dla którego zbieramy na opłacenie faktur. Kolejny telefon - w budce siedzi kot, nic nie je, leży bez sił, ślini się i warczy jak tylko się do niego podchodzi. Czy pomożemy? Pomogliśmy...

Rudy miał okropnie zgniłe korzenie zębów. Smród z jego zakrwawionego pyska był wprost odurzający. Dziki kocur nie mógł liczyć na niczyją pomoc - gdybyśmy mu nie pomogli, za jakiś czas umarłby z głodu, z narastającego bólu nie będąc w stanie przełknąć jedzenia. Rudy odpoczywa teraz po usunięciu zepsutych zębów, a potem zostanie wypuszczony.

---

Faktury:

Kwota zbiórki została zwiększona o 150zł ze względu na potrzebną operację prawego oka Trzynastki - nie wiemy ile dokładnie będzie kosztować, a nie chcemy znowu zwlekać z opłaceniem faktur. Pomoc kotom zależy także od zaufania jakim darzą nas weterynarze. Każda nieopłacona na czas faktura to rysa na tym zaufaniu, która może doprowadzić do tego, że kiedyś nie będziemy mogli pomóc jakiemuś kotu, bo nie będziemy mieć czasu uzbierać dla niego pieniędzy "za wczasu"...

----

Informacje o organizatorze:

Odlotowe Koty - Dom Tymczasowy

Prowadzimy dom tymczasowy dla kotów, zajmujemy się także wszelaką pomocą kotom z Koszalina i okolic - wyłapujemy, kastrujemy, leczymy, znajdujemy domy, edukujemy, wspieramy i sami czasem ze wsparcia korzystamy.

Poniżej zdjęcia tylko niektórych z naszych podopiecznych, którym pomogliśmy.