PAKO- piesek o bardzo małym rozumku- operacja obu odnóży.
PAKO- piesek o bardzo małym rozumku- operacja obu odnóży.
Our users created 1 219 023 fundraisers and raised 1 327 081 524 zł
What will you fundraise for today?
Description
PAKO- piesek o bardzo małym rozumku- problemów zdrowotnych ciąg dalszy…
Jest głuchym jak pień, uroczo głupiutkim, kochającym całym świat psem, który całym sobą zaprzecza wszystkim mitom o psach mordercach.
Sąsiedzkie dzieci nazywają go LIZAK, zbiegają się na jego widok, a on szczęśliwy rozdaje buziaki :)
Jeż, kotek, inny pies- wszyscy to przyjaciele (nawet jak nie podzielają entuzjazmu ze spotkania).
To nie była planowana adopcja.
Rok temu dostałam Pako (wtedy 12 letniego) na „chwilowe przechowanie”.
Miał być u mnie 2 tygodnie, ale jego Pan już go nie odebrał- no i dobrze, bo nie zajmował się nim najlepiej.
Obiecałam psu wtedy, że już nigdy nie będzie głodny, nigdy nie będzie zostawiany na 30h sam w domu i że zrobię wszystko, żeby był zdrowy i uśmiechnięty.
Na dzień dobry wyszło kilka problemów zdrowotnych, w tym nowotwór jąder.
Nie byłam przygotowana na takie wydatki, a Wy pomogliście mi wtedy uzbierać 2000zł!!!
To wystarczyło, żeby ogarnąć zdrowotnie Pako (jajka, szczepienia, RTG, USG, kardiolog, badania rozszerzone, problemy skórne, stan zapalny pęcherza, zabezpieczenie na kleszcze, suplementy, dobra karma).
Część z tych pieniędzy przeznaczyłam też na pomoc Pipi- mojej tymczasowiczce, która 13.03. umarła na nowotwór.
Ostatnie 500zł wydałam teraz- na badania i RTG.
W styczniu 2021 Pako zaczął kuleć.
Najpierw sporadycznie- raz na kilka tygodni. Potem coraz częściej.
Już po RTG wykonanych w wakacje było widać, że pies ma problemy z dysplazją (lewe biodro) i kolanami.
Zalecenie wtedy było- powolne długie spacerki, bez hasania, suplementy- i obserwujemy co dalej.
Teraz po RTG wykonanym w marcu widać, że stan jego kolan znacznie się pogorszył, a więzadła krzyżowe w obu kolanach są ZERWANE.
Konieczna jest operacja OBU kolan, płytki stabilizujące i śruby, długa rehabilitacja.
Najpierw lewe kolano (na tę nogę teraz kuleje), po kilku miesiącach prawe.
Koszt operacji jednego kolana- 3,500zł
(już po zniżkach od cudownego Dr. Formińskiego, z wliczeniem antybiotyków i leków przeciwbólowych po zabiegu).
Termin pierwszej operacji miał być 07.04.2021.- został przełożony ze względu na galopującą biegunkę, która Pako dopadła w dniu zabiegu.
Jak tylko dojdzie do siebie- musi trafić na stół operacyjny.
I można się zastanawiać, czy jest sens męczyć starego pieska (Pako ma teraz 13 lat) operacjami i rehabilitacją.
Przecież długo nie pożyje- może ze 2-3 lata maks.
Rozmawiałam o tym długo z Dr. Formińskim.
Pako- poza zepsutymi tylnymi kolanami jest (już) w świetnym stanie zdrowotnym.
Wyniki badań ma dobre, kardiolog spokojnie dopuścił go do operacji pod narkozą.
Poza tymi nóżkami nic mu nie dolega i humoru nie brakuje J
Ani w Klinice NatWet ani w Wetlandii lekarze nie chcieli uwierzyć, że Pako ma 13 lat.
Myśleli, że może w schronisku się pomylili przy ocenie wieku.
Tylko, że Pako nie jest ze schroniska.
Od szczeniaka był u swojego Pana i rodzina Pana potwierdza jego wiek.
Przy tym jak był karmiony i traktowany- psisko musi mieć po prostu bardzo dobre geny :)
Jeśli nie zrobimy mu tych operacji:
- pies będzie musiał przyjmować silne leki przeciwbólowe (to prawdopodobnie one doprowadziły do aktualnego rozstroju żołądka)
- kiedy już zupełnie „siądzie” mu jedna noga, przeciąży drugą. I przestanie chodzić.
32kg psa nie dam rady wynosić na spacerki.
- Można robić mu zastrzyki „blokady” na stawy, żeby nie bolało, ale one też bardzo dużo kosztują - no i pies dalej w pewnym momencie przestanie chodzić.
- Wózek? Nie jest rozwiązaniem, kiedy nogi można naprawić!
Będzie to skomplikowane.
Rehabilitacja pierwszej nogi 3 miesiące, a potem druga noga i znowu rehabilitacja.
To jest pół roku bez normalnych spacerków, pół roku monitorowanego bólu i dyskomfortu, pracy, tłumaczenia głuchemu (i do tego niepełnosprytnemu) pieskowi, że tak musi być i że będzie lepiej...
Komplikacją jest też, fakt, że Pako nie jest idealnym pacjentem, bo z uporem maniaka LIŻE lekarzy, czym skutecznie utrudnia wszelkie zabiegi :)
Oczywiście mogę też nie robić nic, poczekać, aż przestanie chodzić i będzie płakać z bólu, a potem go uśpić…
Nie chcę tego robić…
W tym roku już uśpiłam Pipi.
Rok wcześniej Ryjka.
Rok wcześniej Pigę.
Tak to jest, jak się adoptuje starsze pieski, ale szczerze- przydałby mi się rok bez usypiania pieska...
Sama- nie mam takich pieniędzy.
7.000zł + nieprzewidziane wydatki po drodze.
Wstępna diagnostyka i badania już kosztowały ponad 1000zł.
Bank da kredyt na teraz- ale nie wiem, czy w obecnej covidowej sytuacji będę miała go jak spłacać za kilka miesięcy.
Operację Pakuś mieć musi.
Szybko.
Was- bardzo, bardzo proszę o pomoc- żebym się nie zakopała finansowo i żebym dalej mogła „ratować świat po jednym piesku”.
Dziękuję!!!
Dagmara.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Bardzo bym prosił o pomoc dla id zrzutki 4gzxe2 ❤️ proszę pomóż każda złotówka się liczy, wszystko jest w opisie zrzutki błagam