id: cvg9mv

Fraszka, Bartuś, Rudzinka, Morelka, Pralinka, Lucyna, Trolek, Gapcia i Brusik - na jedzonko i leczenie

Fraszka, Bartuś, Rudzinka, Morelka, Pralinka, Lucyna, Trolek, Gapcia i Brusik - na jedzonko i leczenie

Our users created 1 215 326 fundraisers and raised 1 315 997 212 zł

What will you fundraise for today?

Description

Kochani potrzebuję pomocy w utrzymaniu swoich czworonogów - przede wszystkim koni. Ponad 30-letnia Fraszka, która nie ma już zębów musi dostawać specjalne jedzenie w ilości kosmicznej, ponieważ nie może już jeść siana i trawy (udaje, że skubie). Bartuś lat 27 ma od lat RAO (obturacyjna choroba płuc), ale ponieważ mieszka w stajni bez-boksowej, gdzie całymi dniami i nocami łazi na zewnątrz, to chorobę trzymamy w ryzach. Oby tak zostało jak najdłużej... Niemniej koszt utrzymania koni w tym miejscu, gdzie mają wspaniałą opiekę i warunki, z ekstra ilością jedzenia dla Fraszki to minimum 3200zł. (nie liczę kowala, odrobaczenia, szczepień, dodatkowych suplementów czy odpukać leczenia).

W domu też wesoło - jedna z moich kotek, ukochana 14-letnia Rudzinka od początku roku bywa u weterynarza chyba częściej niż wszystkie moje pozostałe zwierzaki przez całe życie. Ma IBD (przewlekłe zapalenie jelit), chorą tarczycę (jest na lekach dożywotnio), w lutym miała zapalenie trzustki, potem wycięcie zmiany na uchu, obecnie leczymy guza okrężnicy. Wymaga regularnego podawania leków (Apelka, sterydy, kroplówki co tydzień i specjalne jedzenie, którego jak to kot , zaraza okropna jeść nie chce... Kto ma kota ten wie przez co przechodzimy!) plus co jakiś czas wizyty "na ostro" bo nie chce jeść, albo wymiotuje albo ma problem kuwetowy... Brała jeszcze leki na bóle reumatyczne ale musiałam już niestety z czegoś zrezygnować :/ W ostatnich dniach zaostrzył się problem jelitowy, bo niestety guz obrasta jelito i pojawiła się częściowa niedrożność. Kotka jednak bardzo chce żyć, dostaje silny steryd, który postawił ją bardzo nieoczekiwanie na nogi (przez kilka dni już szykowaliśmy się na uśpienie...). Tak więc każdy dzień razem nas ogromnie cieszy, póki dziewczynka domaga się smaczków albo spacerów na balkon (lub gdy budzi mnie w nocy pacając po twarzy bo "przecież jest głodna!" :)

Oprócz Rudzinki mam jeszcze pozostałe koty m.in. Pralinkę uroczą zezowatą krówkę, której trzeba było zrobić zabieg na zęby (jak na kota z odzysku przystało braki żywieniowe przed adopcją rzutują na stan wszystkiego - krzywica za młodu, teraz zęby słabe). Morelka ruda kochana zdrowa póki co psst! Głuchy Trollek i Lucyfer zwany Lucyną póki co się nie wygłupiają i nie wędrują do lekarza ;)

Gapka to 20-letnia sunia kundelka, która śpi generalnie całą dobę. Chyba, że przychodzi pora karmienia to ze szwajcarską precyzją się budzi i domaga miski :P W sumie to już nie widzi, nie słyszy, ale apetyt ma za dziesięciu, a badania krwi całkiem dobre!

I jeszcze mam Brusika trzyłapkowego wspaniałego psa, dżentelmen ma już 6 lat, bryka dzielnie, ale też ciągle coś - ma wrażliwy brzuszek, słabą trzustkę. Dostaje enzymy, suplementy na stawy, robię mu masaże w domu ale wiadomo, profesjonalna opieka fizjoterapeuty z uwagi na brak łapy i obciążenia przydałaby się im bardziej chłopak się starzeje...


Pracuję jako groomer w salonie pielęgnacji zwierząt, pracuję też jako behawiorysta psów i kotów w czasie wolnym, a po nocach jeszcze maluję obrazy ale i tak to wszystko to za mało. Na bóle pleców, nadgarstków czy kolana staram się nie patrzeć, czasem lecę na lekach przeciwbólowych i liczę, że kiedyś pójdę do fizjoterapeuty też ze sobą ;) Wystarczy jedna seria leczenia u weta (a tych już było w tym roku naprawdę wiele), żeby wpaść w długi. Wciąż płacę za wszystko z opóźnieniem, całe szczęście wspaniała stajnia jeszcze akceptuje moje płatności z opóźnieniem ale dług rośnie a .. weterynarze już na krechę nie będą leczyć.

Momentami nie wiem już co robić, nie jeżdżę na żadne wakacje, nie wydaję kasy na siebie, ba nawet do fryzjera nie chodzę (sama sobie fryz obcinam, a co), wszystko idzie na czworonogi ale sama jedna po prostu mam wrażenie, że już nie ogarniam... Ciężko i niezręcznie mi prosić o pomoc, bo jest tylu potrzebujących, a mi rąk nie urwało i może mogłabym robić więcej. I staram się, ale jest mi cholernie trudno przetrwać w ostatnim czasie - jeśli zatem możesz wspomóc nas choć trochę będę ogromnie, ogromnie wdzięczna :)

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
Find out more

Moneyboxes

Nobody created moneybox for this fundraiser yet. Your moneybox may be the first!

Donations 24

 
M.M.
100 zł
 
Beata Muchowska
300 zł
 
Gosia
100 zł
 
Piotr K
50 zł
 
User unregistered
100 zł
 
Martyna Singalewicz
50 zł
 
Sylwia Zeh
100 zł
 
Elzbieta lenard
500 zł
 
F.P
100 zł
 
Hidden data
100 zł
See more

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!