Pod naszą opiekę często trafiają zwierzęta, które trzeba najpierw podleczyć. Wszyscy podopieczni muszą przejść proces odrobaczania i szczepień, a w przypadku psów i kotów dorosłych dochodzi do tego kastracja/sterylizacja. Często (zwłaszcza u kociaków i szczeniaków) dochodzą koszty zabiegów związanych z chorobami złapanymi w bezdomności (odwodnienie, grzybica, nużyca, parwowiroza, panleukopenia itp).

Niektóre zwierzaki potrafią spędzić nawet 2-3 miesiące na tyMMMczasie, zanim znajdą dom stały. Rekordziści (starsi podopieczni lub mocno schorowani) przebywają pod skrzydłami fundacji od 6 miesięcy do kilku lat...

Każda wizyta u weterynarza to kolejne koszty. Tabletki na odrobaczanie, zabezpieczenie na pchły i kleszcze, szczepienia, opłacenie zabiegów sterylizacji i kastracji. Do tego karma, podkłady, witaminy - worek bez dna…

Przyjmujemy również zwierzęta mało adopcyjne lub nie adopcyjne ze świadomością, że zostaną na naszym utrzymaniu do końca swych dni. To takich należy obecnie HOBO – starszy owczarek niemiecki niekoniecznie miły dla nowo poznanych osób. Opłacamy mu hotelik, karmę i weterynarza nie licząc na happy end….

Pomóżcie nam pomagać, prosimy.