Ukraina dzielnie walczy przeciwko okrutnej imperialnej rosyjskiej agresji wprawiając nas wszystkich w zachwyt swoją odwagą i determinacją. Temat może zejść z nagłówków gazet, ale żołnierz nie może zejść z linii frontu - dramaty czy mniejsze problemy przeżywają wszyscy, a my mamy obowiązek wesprzeć naszych Sąsiadów. 

Pieniądze, jakie uda się zebrać w tej zbiórce, zostaną przekazane 50/50 na konto dwóch zbiórek.

Pierwsza jest organizowana pod wodzą niesamowitej Kseni Voitiuk i jej męża Ihora. Ta mieszkająca w Warszawie para z Winnicy od początku wojny nie ma ani dnia wolnego - wiedzą, że ich krewni (np. będący wojskowym tata Kseni) i znajomi prędzej czy później będą musieli wziąć broń do ręki, a pakietów medycznych, apteczek polowych, ochraniaczy czy noktowizorów nigdy nie będzie za dużo. Z niespożytą energią organizują donatorów z całego świata i sprawnie przy pomocy swoich kontaktów przesyłają najpotrzebniejsze rzeczy jak najbliżej linii frontu. Nasze pieniądze na pewno im się przydadzą.

Druga część zostanie przeznaczona na zakup "zwykłych" środków medycznych dla szpitala w Brodach. Jeszcze w lutym poprosił mnie o to Wołodia - znajomy lokalny społecznik, samozwańczy opiekun i konserwator zabytków. W samym Lwowie trudno o lekarstwa, a co dopiero w mniejszych miastach. Zrobimy dobry użytek z list najpotrzebniejszych medykamentów w konsultacji z brodzkim lekarzem - przeciwbólowych, przeciwzapalnych, insuliny i tym podobnych. Dzięki dobrze działającej ukraińskiej poczcie wojennej przesyłka dotrze do adresata. Wowa zapewnia, że wszystko, co nie będzie konieczne w Brodach, zostanie przesłane dalej na wschód.

//

Ukraine is fighting bravely against cruel imperial Russian aggression, leaving us all in awe of its courage and determination. The topic may fade from the newspaper headlines, but a soldier cannot step off the front line - drama or lesser problems are experienced by all, and we have a duty to support our Neighbours. 

The money raised in this collection will be donated 50/50 to two collections.

The first is organised under the leadership of the amazing Kseniya Voitiuk and her husband Ihor. This couple from Vinnytsia, who live in Warsaw, have not had a single day off since the beginning of the war - they know that their relatives (e.g. Kseniya's dad, who is in the army) and friends will sooner or later have to take up arms, and there will never be enough medical kits, first aid kits, pads or night vision devices. With indefatigable energy, they organise donors from all over the world and with the help of their contacts efficiently send the most necessary things as close to the front line as possible. Our money will certainly be useful to them.

The second part will be used to purchase 'ordinary' medical supplies for the hospital in Brody. Back in February, I was asked to do this by Volodya, an acquaintance of mine who is a local community activist and self-proclaimed monuments' guardian and conservator. Medicines are lacking in Lwów itself, let alone in smaller towns. We will make good use of lists of the most necessary medicines in consultation with a Brody doctor - painkillers, anti-inflammatories, insulin and the like. Thanks to the well-functioning Ukrainian war mail, the packet may reach the addressee. Vova ensures that anything not needed in Brody will be sent further east.