id: d2vw5a

Kochający mąż i ojciec walczy z rakiem. Pomóż zdobyć środki na leczenie

Kochający mąż i ojciec walczy z rakiem. Pomóż zdobyć środki na leczenie

Our users created 1 158 296 fundraisers and raised 1 203 247 496 zł

What will you fundraise for today?

Description

Witam serdecznie wszystkich na mojej zrzutce,

Mam na imię Jarek, mam 33 lata. Pochodzę z małej miejscowości koło Nowego Sącza.

Jestem chory na złośliwego raka jądra z przerzutami do węzłów chłonnych i płuc. Jestem w trakcie rekonwalescencji po orchidektomii (usunięcia jądra) jednocześnie przyjmując chemioterapię. Lekarze poinformowali mnie, że w moim przypadku szansa na wyzdrowienie jest duża, bez trwałych skutków zdrowotnych. Główna część terapii jest pokrywana przez Narodowy Fundusz Zdrowia, jednak powiązane z tym procesem leki i inne wydatki wymagają sfinansowania z własnej kieszeni.

Jestem mężem wspaniałej kobiety i ojcem dwójki dzieci. Starszy syn, Kacper, powoli wkracza w okres dojrzewania. Od urodzenia zmaga się z problemami na podłożu genetycznym, co wymaga ciągłej opieki nad nim, a także specjalistycznego leczenia i częstych wizyt w szpitalu i prywatnych placówkach medycznych. Młodsza córka, Lidia, niedawno skończyła 2 latka.

Zdrowie i bezpieczeństwo moich dzieci jest dla mnie najważniejsze, jednakże w obecnej sytuacji mam obawy, że w przyszłości nie będę w stanie zapewnić im odpowiedniej opieki rodzicielskiej. Nie chciałbym zrzucać tego obowiązku w całości na barki mojej małżonki. Mam nadzieję, że szybko uda mi się wrócić do pełnego zdrowia, by móc cieszyć się chwilami spędzanymi razem z rodziną, ale także pełnić rolę opiekuna najbliższych, jaką sprawowałem dotychczas. W tym celu jednak potrzebuję wsparcia, ponieważ sam nie jestem w stanie wybrnąć z tej trudnej dla mnie sytuacji.

W momencie dowiedzenia się o diagnozie byłem jedynym żywicielem rodziny. Po narodzinach syna wspólnie z małżonką ustaliliśmy, że to ja będę pracował zarobkowo, by ona mogła w pełni oddać się opiece nad dzieckiem, które wymaga więcej uwagi niż jego rówieśnicy. Teraz, gdy trwa moje leczenie, które wyklucza możliwość pracy, nasza sytuacja finansowa odczuwalnie się zmieniła. Jestem zatem zmuszony, choć trudno mi to przychodzi, oprzeć wiarę w ludziach dobrej woli.

Spoglądam z nadzieją w przyszłość, mimo że jest ona w tym momencie dla mnie niepewna. Będę wdzięczny za każdą pomoc finansową jak i wsparcie mentalne.

 

Jarek


There is no description yet.

There is no description yet.

Location

The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
Find out more

Donations 318

preloader

Comments 6

 
2500 char