Niestety musze prosić was znowu o pomoc. Durin musiał przejść kolejna operacje. Po poprzedniej było dobrze przez kilka dni, później dostał anemii i codziennie dostawał kroplówki, różne zastrzyki itp. Problemy ustały dopiero w ostatni piątek. Dziś o 13 pękła jego jama brzuszna a narządy wypłynęły na zewnątrz. Udało się przeprowadzić operacje, jednak dwie następne doby to walka o jego życie. Może dojść do zakażenia całego organizmu. W klinice ostatni raz wydarzył się taki przypadek 19 lat temu. Kolagen, który powinien się zrastać i wszystko podtrzymywać, zaczął się krystalizować. Mam nadzieje, że proszę was ostatni raz o pomoc i ta historia ma szczęśliwe zakończenie. Trzymajcie kciuki. 

(poprzedni opis, przed 1 operacja)

Durin to 8 letni kot brytyjski, który swoim cudownym charakterem i charyzmą czaruje każdego, kto go pozna. Niestety od 2 lat zmaga się z chorobami pęcherza. Prawie 2 lata temu przeszedł operację wycinania kamieni moczowych. Od tego czasu ciągle występują u niego większe lub mniejsze problemy z oddawaniem moczu. Dwa tygodnie temu dostał zapalenia pęcherza, przez co codziennie musiał otrzymywać zastrzyki, dostał leki, na których musi być do końca życia oraz co chwile trzeba mu robić różne badania. Dwa dni temu jego stan się pogorszył i 10 marca musi przejść kolejną operację wycinania kamieni oraz cewki moczowej. Koszt operacji to około 2 tysięcy złotych plus kolejne zastrzyki codziennie to zależnie od wykonanych badań 70-100 zł, specjalna karma i leki to kolejne koszty. Jako samo utrzymująca się studentka ciężko mi uzbierać w tak krótkim czasie taka sumę, zwłaszcza, że ostatnie dwa tygodnie leczenia sporo mnie kosztowały. Wiem, że wiele zwierząt ma gorsze sytuacje i choroby. Liczę jednak, że uda mi się tu zebrać sumę, która pomoże mi w dalszym leczeniu Durina, który jest moim całym światem i oglądanie go codziennie w bólach łamie mi serce.