Zbiórka na leczenie Mamy
Zbiórka na leczenie Mamy
Our users created 1 233 521 fundraisers and raised 1 370 579 592 zł
What will you fundraise for today?
Description
Ania- moja mama jest najsilniejszą osoba jaką znam. Od ponad dwóch lat dzielnie boryka się z chorobą. Stara się nikogo sobą nie obciążać. Jest taka dzielna! Jednak przyszedł czas, gdzie nie jest w stanie już udźwignąć kosztów leczenia i diagnostyki. Dochodzi olbrzymi koszt terapii, która daje nam nadzieję na jej dłuższe życie. Nie wyobrażam sobie stracić jej w momencie, gdy mogłaby zacząć cieszyć się życiem. Jest jeszcze taka młoda...
Ostatnie lata nie były dla niej łatwe. W kwietniu 2018 roku diagnoza nowotworu jajnika w rozległymi przerzutami i wielogodzinna operacja, trudna ale udana. Odetchnęliśmy z ulgą, a gdy nadeszła chemioterapia, na kilka miesięcy przystopowała chorobę. Jakby jeszcze rak mało dał jej popalić, spotyka ją kolejny życiowy dramat (podobno nieszczęścia chodzą parami...): kwiecień następnego roku - nawrót, kolejna chemioterapia, która nie przyniosła oczekiwanego efektu. Ogromny zawód i niepewność co dalej. W listopadzie 2019 roku ponowna, ciężka operacja. Mama jak zwykle uśmiechnięta, pozytywnie nastawiona. Operacja się udała! I znów iskierka nadziei. Niestety, miesiąc po operacji, pomimo podania chemii, choroba agresywnie powróciła. Platynoodporność skomplikowała leczenie. Pomogłaby zmiana chemii, która też powoli przestaje skutecznie działać. Badanie chemiowrażliwości pomogłoby nie osłabiać już organizmu podawaniem chemii w ciemno i nie pozwolić rakowi się panoszyć. Jest to niestety dodatkowy koszt rzędu 14 tys zł. Alternatywą jest wprowadzenie leku, który nie jest refundowany, stąd moja ogromna prośba do wszystkich dobrych ludzi. Lek należy podawać co 3 tygodnie w dawce wartej 9 tys. zł przez okres 2 lat. Jeśli przez ten czas choroba dzięki lekowi nie powróci, jest przeogromne prawdopodobieństwo na znaczne przedłużenie życia mojej Mamy.
Jestem facetem, nie potrafię pięknie pisać ani prosić o pomoc. Jak widać koszta są ogromne i wiem tylko że moja mama musi żyć! Chcę by była obecna w moim życiu, w mojej przyszłej rodzinie, żeby doczekała się wnuków. Wciąż potrzebuję jej matczynego wsparcia. Chciałbym, aby po ciężkich latach, była jeszcze szczęśliwa. Wierzę w moc znajomych i ich dobre serca. Pomóżcie Ani abyśmy mogli patrzeć na jej uśmiech!
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
100 lat 100 lat :)
Powodzenia - będzie wszystko ok :)
Zdrowia życzę