Drodzy znajomi, przyjaciele, ludzie o dobrych sercach..bardzo proszę Was o pomoc. Zbieram na leczenie 8 miesięcznej kotki, która zachorowała na bardzo ciężką chorobę, którą w Polsce uznaje się za nieuleczalną.

Koko jest znajdą. Gdy przygarnęłam Koko była wychudzona,brudna z objawami kociego kataru. Wyleczyłam. Wysterylizowałam. Dałam ciepły dom. Z dnia na dzień pojawiły się wymioty i biegunka. Chwilę później zobaczyłam,że brzuszek Koko bardzo szybko rośnie ..:( kolejna wizyta w gabinecie

Istnieje skuteczny lek, niestety terapia nim jest bardzo kosztowna. Wszystkich ludzi o dobrych sercach proszę o wsparcie w leczeniu. Sama nie podołam temu wyzwaniu.

Wierzę, że dzięki Wam, dzięki Państwa hojnosci moja Koko odzyska zdrowie, a leczenie zakończy się sukcesem. 

Już dziś dziękuję wszystkim ofiarodawcom, wiem, że jest mnóstwo osób o szczodrym sercu, którym los chorych kotków nie jest obojętny. 

Świat w którym teraz żyjemy nie jest łatwy, ale mimo wszystko ośmielam się prosić Państwa o pomoc, bo nie umiem uśpić Koko patrzącej mi w oczy i proszącej o pomoc. Ona naprawdę chce żyć, a ja nie mogę pozwolić jej umrzeć.

Pomimo naszych starań, pomocy przyjaciół i rodziny, wiemy, że będzie bardzo ciężko uzbierać tak wielką kwotę. Dlatego zwracamy się z ogromną prośbą o najmniejszą wpłatę, małą cegiełkę, która pozwoli przeżyć Koko

Obiecuje na bieżąco informować Was o stanie zdrowia Koko (https://www.instagram.com/koko_kontra_wirus/ )