Na walkę z chłoniakiem Łatusi
Na walkę z chłoniakiem Łatusi
Our users created 1 236 381 fundraisers and raised 1 378 252 670 zł
What will you fundraise for today?
Updates6
-
Nie dodawałam uaktualnienia przez dłuższy czas, gdyż w naszym życiu działo się sporo.
Zarówno ja jak i mąż dostaliśmy nowe prace i nasza sytuacja życiowa powinna się już wkrótce poprawić.
Niestety na ten moment wciąż finansujemy leczenie Łatusi jedynie ze zbiórki.
2 tygodnie temu Łatka otrzymała 4 chemię, o tym samym składzie jak za 1 razem. Istniało zagrożenie, że i tym razem chemia zadziała na organizm bardzo silnie i pojawią się niepożądane skutki, na szczęście tak się nie stało i dzisiaj, 2,5 tygodnia po 4 chemii Łatusia jest w pełni sił.
Chłoniak jest w tym momencie w remisji.
Kolejna chemia zaplanowana jest na czwartek, na godzinę 18.00. Połączona zostanie z badaniem kardiologicznym, gdyż podana zostanie doksorubicyna - nowy, kardiotoksyczny lek.
Trzymamy kciuki, aby serduszko Łatusi było zdrowe i by można było podać chemię.
Poniżej karta z ostatniej wizyty i Łatusia podczas ostatniej chemii - jak widać na obrazku, uśmiech nie znika z twarzy. :)
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Potrzebujemy pomocy na leczenie chłoniaka u naszej Łatki, gdyż aktualnie nie jesteśmy w stanie poradzić sobie z tym sami.
Łatusia jest 4,5 letnią suczką, kundelkiem, która została adoptowana przez nas we wrześniu 2016 roku jako szczeniaczek z fundacji Dar Serca Fundacja dla Zwierząt. Od początku dała się poznać jako piesek żywiołowy, przebojowy i pełen radości. Ma silny charakter, jest dość niezależna, ale nigdy nie mówi "nie" przytulankom i całuskom. Najbardziej na świecie kocha piłeczki, a na drugim miejscu swoją psią siostrę - Chrupkę, naszego drugiego pieska. Wnosi do naszego życia ogromną ilość miłości, radości i śmiechu.
Do tej pory Łatka była względnie zdrowym pieskiem. Dolegała jej alergia pokarmowa, czasem lekkie zatrucia czy też zapalenia pęcherza. Nic co mogłoby w jakikolwiek sposób zagrażać jej życiu.
Jednak 28.11 wyczuliśmy u niej powiększenie wszystkich węzłów chłonnych. Początkowo podejrzewaliśmy ponowne zapalenie pęcherza, albo wrześniowe ugryzienie kleszcza. Badania wykluczyły kleszcza, a leczenie pęcherza nie przyniosło rezultatów. Następnie zadecydowaliśmy o pobraniu i wysłaniu biopsji z węzłów chłonnych.
Jej wynik okazał się być tym najgorszym z możliwych: chłoniak złośliwy.
Mieszkając we Wrocławiu mamy szczęście posiadania pod nosem jednego z najlepszych psich onkologów w Polsce - dr Hildebranda. W te pędy umówiłam nas na wizytę, która odbyła się 22.12. Wyniki krwi okazały się być idealne, więc Łatka podczas wizyty otrzymała już pierwszą chemioterapię. Przeszła ją dzielnie, a gorsze samopoczucie dolegało jej tylko tego samego dnia wieczorem. Dzisiaj, 2 dni po pierwszym wlewie, Łatusia czuje się doskonale. Biega, bawi się i je jak zawsze. Węzły chłonne znacznie się zmniejszyły. To daje nam nadzieję i siłę do walki z tym paskudnym nowotworem.
Łatusia dzięki chemioterapii ma 10% szans na wyleczenie, a 80% szans na to, że jej życie zostanie przedłużone o 1-2 lata. Bez chemioterapii, przy leczeniu paliatywnym zostały jej zaledwie 3 miesiące życia.
Łatka ma zaledwie 4,5 roku. Jest pieskiem radosnym, szczęśliwym i pełnym energii, to nie jest czas na umieranie. Zrobimy wszystko aby wydłużyć czas życia naszego słoneczka jak najbardziej się da. Powiedzieć o niej, że jest po prostu członkiem naszej rodziny to tak jakby nie powiedzieć nic. Jest naszym skarbem, naszą miłością, naszą przyjaciółką i dzieckiem zarazem. Jest płomyczkiem rozjaśniającym każdy dzień. Nie wyobrażamy sobie poddać się bez walki i tak po prostu zgodzić się na jej odejście. Jeszcze nie, nie wtedy, kiedy jest nadzieja.
Chemioterapia jest jednak długotrwała i wiąże się z kosztami, na które teraz nas nie stać.
Za pierwszą dawkę chemii zapłaciliśmy 478 zł. Kolejne mają być nieco tańsze, kosztować ok. 300 zł. Terapia Łatki została rozpisana na 16 lub 18 dawek, zależnie od typu nowotworu, który określony ma być w wynikach immunofenotypizacji, na które czekamy. Trzeba mieć także na uwadze różnego rodzaju komplikacje i schorzenia uboczne, które mogą wystąpić przy chemioterapii.
Aktualnie Łatusia dostanie jeszcze 3 dawki chemii z rzędu przez kolejne 3 tygodnie, a następnie dostawać będzie 1 dawkę co 3 tydzień. Łączny koszt terapii można oszacować na kwotę ok. 5000 zł, stąd też taki cel zbiórki.
Kwota ta ze względu na naszą sytuację jest w tym momencie nieosiągalna.
Ja pracuję i studiuję zaocznie. Nie zarabiam wiele, a muszę dodatkowo opłacić studia. Mąż w związku z panującą wszechobecnie sytuacją stracił pracę, co zbiegło się z chorobą Łatusi.
Zebrana na zbiórce kwota pozwoliłaby nam całkowicie zabezpieczyć finansowo leczenie Łatki, bez strachu związanego z tym, że brak pracy i pieniędzy sprawi, że będziemy musieli przerwać chemioterapię. Nie moglibyśmy tego zrobić, leczenie musi być regularne i nieprzerwane.
Z tych właśnie powodów bardzo prosimy o pomoc i wsparcie naszej zbiórki. Z góry ogromnie za to dziękujemy.
Agnieszka, Krzysztof, Łatka i Chrupka.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Uszy do góry!
Staramy się. :) Dziękujęmy! <3
Powodzenia w leczeniu
Dziękujemy bardzo!