Pan Łukasz to młody, silny mężczyzna. Ma tylko 41 lat. Gdyby nie jego niepełnosprawność, pewnie nie byłoby nam dane poznać jego historii. Człowiek ten wiele lat pracował jako malarz i nie narzekał na brak środków do życia. Wypadek w pracy w jednej chwili pozbawił go dobrze płatnej pracy, zdrowia i marzeń o założeniu rodziny. Silne porażenie prądem spowodowało konieczność amputacji jednej ręki i utratę władzy w drugiej. Jedna z nóg cudem została uratowana przed amputacją. Pan Łukasz otrzymał niewielką rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy. Szuka zatrudnienia gdziekolwiek, bo nie jest w stanie utrzymać się z przyznanego mu świadczenia. Nikt jednak nie chce go zatrudnić! Pandemia dodatkowo bardzo mu to utrudnia. Mężczyzna żyje w skrajnej biedzie, bez mebli i sprzętów obecnych w każdym domu. Jest mu bardzo ciężko. Renta w wysokości 670 zł prawie w całości jest przeznaczana na opłaty (580 zł). Na codzienne wydatki zostaje mu 90 zł na miesiąc. Pan Łukasz z dużym wstydem korzysta z miejskich jadłodajni i lodówek społecznych, dzięki czemu jest w stanie przeżyć kolejne dni i miesiące. Pan Łukasz jest bardzo ambitny. Jego głównym celem jest pozostać samodzielnym i móc liczyć tylko na siebie. Bardzo chce pójść do pracy i intensywnie działa w tym kierunku. Marzy, by nauczyć się obsługiwać komputer i móc być na bieżąco z nowinkami ze świata. Chciałby również założyć rodzinę i mieć dzieci. Pan Łukasz bardzo lubi oglądać mecze piłki nożnej. Jest wiernym kibicem i ma dużą wiedzę w tym temacie. Cieszy się, że ma brata, który go odwiedza i pomaga w czynnościach, których sam nie jest w stanie wykonać.

Na co zbieramy pieniądze? Na zapewnienie mu tego, co zgłosił jako najpotrzebniejsze. Na żywność, chemię, zimowa kurtkę i buty, na węgiel na zimę, pralkę, kuchenkę i mikrofalę, ręczniki, meble do mieszkania i wymarzoną golarkę elektryczną. Po podsumowaniu wyszła kwota 2500 zł. Ewentualna nadwyżka pójdzie na szybki remont-- odmalowanie i zmianę podłogi. Trzeba też kupić garnki, podkłady pod panele, listwy i szafę oraz szafki do kuchni. To kolejne 2500 zł.