Witam serdecznie, 

Nazywam sie Paula Grabala, i jestem wolontariuszka w Klasztorze tybetańsko-buddyjskim w Nepalu (Monastery Kopan), niedaleko stolicy Katmandu. Szkoła jest prowadzona przez mnichów tybetańskich, którzy robią wszystko aby utrzymać swoja kulture i tradycje gdyż w Tybecie już tylko obowiązuje język chiński, i kultura tybetańska jest wymazywany z pamięci mieszkańców Tybetu. W Nepalu nie są traktowani jak imigrantanci, a jak goście. Dzieci są głównie z Tybetu wysyłane przez rodziców aby utrzymać kulturę lub z powodów finansowych nie mogą im zapewnić dobrego życia i wolą je wysłać do klasztoru lub są ewentualnie śrotami, każde dziecko ma swoja historie. W grudniu zaproponowano mi pomóc jako nauczycielka angielskiego. W klasztorze jest nas 700 mnichów, w tym 450 małych mnichów i codziennie przybywa coraz więcej. Brakuje nam podstawowych materiałów szkolnych jak zeszyty, ołówki, kredki, farbki, długopisy, bibułka, piłki, czapki czy rękawiczki na ciężkie zimy w Himalajach. Zostanę tu prawdopodobnie jeszcze na rok i bardzo chciałabym zapewnić dzieciom warunki do nauki i rozwoju. Każdy datek będzie doceniony całym sercem. Dzieci cieszą się z wszystkiego :) 

Namaste - po nepalsku oznacza oddaje pokłon Tobie, oddaje go każdemu kto zatrzyma się choć na chwilę przeczytać o naszej małej historii w klasztorze Kopan w Nepalu. Przy okazji serdecznie zapraszamy każdego na odwiedziny i naukę o Tybecie czy buddyzmie.