Nela ma niewiele ponad 5 lat. Od 10 miesięcy walczy z guzem móżdżku - medulloblastoma - o IV stopniu złośliwości. Aktualnie jest w połowie chemii podtrzymującej. W tym roku po zakończeniu leczenia potrzebna jej będzie długa i kosztowna rehabilitacja. Potrzebuje Państwa wsparcia, by mogła nadrobić ten czas, który zabrał jej podstępny rak...

Nasza historia zaczęła się 1 czerwca 2020r. ...w Dzień Dziecka... w dniu, kiedy każde dziecko powinno być uśmiechnięte, beztrosko świętujące „swój” dzień. Tego dnia dowiedziałam się, że moje dziecko ma w głowie duży guz...Tomograf, diagnoza, przejazd karetką w trybie pilnym do CZD w Warszawie, rezonans, ryzykowna operacja...W jednej chwili świat zawalił się jak domek z kart...

Ciężko patrzeć na cierpienie własnego dziecka. Choroba przyszła niespodziewanie i zabrała wszystko, zabrała Neli beztroskę i pewność następnego dnia, spokój i uśmiech...w zamian dała ogromny strach i cierpienie...litry chemii i płukań...

Przed Nela jeszcze daleka droga do odzyskania sprawności. Na pierwszy turnus rehabilitacyjny jeśli wszystko będzie dobrze pojedzie w ostatnim kwartale tego roku. Potrzebuje go, by móc pewniej stawiać kroki i być bardziej samodzielna, by być bardziej pewna siebie.

Niestety choroba, leczenie, a także dojazdy wiążą się z ogromnymi kosztami dlatego proszę o wsparcie Neli w powrocie do zdrowia.

Za każdą pomoc serdecznie dziękuję w imieniu małej Wojowniczki.

Aneta - mama