Chciałbym powitać wszystkich tu zaglądających.

Od prawie roku cierpię na depresję i ataki paniki.

Jestem również pod opieką lekarzy psychiatrów oraz psychologa*. Ta choroba pozbawiła mnie praktycznie wszystkiego, odebrała chęci do życia, aspiracje czy realizację marzeń. Wiem że to może wydawać się głupie ale każdego dnia ledwo wstaje z łóżka. Chciałbym nauczyć się żyć na nowo i z uśmiechem witać każdy dzień. Zebrane środki będą przeznaczone na oby owocne poszukiwanie specjalistów, leki czy torowania drogi do lepszego ja. Gdy tylko stanę na nogi odwdzięczę się ludziom dobrej woli poprzez pomaganie innym. Abyśmy razem mogli dźwigać ten świat. Pomóżcie mi odnaleźć to wszystko co zabrała mi depresja. Ciężko opisać słowami, kto tego nie przeżył to może nie zrozumieć jak podstawowe czynności są udręką i mentalnym ciężarem. Zdjęcie sprzed kilku lat, gdy wszystko było ok. Dziękuję wszystkim za pomoc.

* po kolejnych wizytach i konsultacjach na ten moment wychodzi depresja lekooporna 

wielka prośba również o pchnięcie tego dalej.