Marina wraz z dwójką dzieci – 5-letnią Sonią i 10-letnim Vladem musiała uciekać przed wojną w Ukrainie wywołaną przez bandytów z Rosji. 

Dzięki dobrym ludziom w bardzo szybkim czasie udało się znaleźć lokum w Polsce dla Mariny i dzieci. Wielkie podziękowania dla Hani za organizację pomocy i dla Beaty za przyjęcie rodziny pod swój dach.

Inni dobrzy ludzie podarowali rzeczy potrzebne do wyposażenia pokoju, które Kacper z Darią przetransportowali na miejsce, natomiast Krzysztof przywiózł Marinę i dzieci do Beaty.

Niestety nie wszystkie potrzeby da się zaspokoić wsparciem rzeczowym – potrzebujemy pieniędzy na opłacenie choćby obiadów szkolnych dla dzieci, czy tłumaczenia dokumentów. 

Musimy też pomóc Beacie w opłaceniu rachunków za gaz na ogrzewanie pokoju, prąd i wodę. Nie możemy zostawić Beaty samej, bo dziewczyna wspiera Marinę w wielu sprawach – załatwiła m.in. szkołę i przedszkole dla dzieci, kurs języka polskiego dla Mariny, pomoc prawną i psychologiczną oraz w znalezieniu pracy. Beata przebywa też z nimi na co dzień i poświęca swój własny czas. 

Najważniejsze są jednak rachunki do opłacenia. Beacie znacznie wzrosły koszty życia, zwłaszcza po ostatnich podwyżkach cen energii.

Dołóżmy się do rachunków, aby Beata nie musiała wszystkich kosztów ogarniać sama, a Marina nie czuła się obciążeniem dla Beaty.

Bardzo dziękujemy za każdą wpłatę i udostępnienie.