Witaj, jestem opiekunką dwóch suczek sznaucerek miniaturek. Niestety, każda z nich ma problemy zdrowotne. Muszę prosić Ciebie o pomoc, ponieważ od kwietnia tego roku zmagamy się z epilepsją, która dotknęła moją starszą dziewczynke (lat 10). Luna choruje od wielu lat na tarczyce, ma problemy żołądkowo-jelitowe co wymaga zakupu specjalistycznych karm oraz suplementów. Sunia jest radosna, kochana, bardzo mocno przywiązana i emocjonalna. Wielokrotnie w życiu pomogła nam swoją miłością podnieść się z największych kłopotów a teraz my musimy sie jej odwdzięczyć. Niestety comiesięczne opłaty na utrzymanie jej i młodszej suni (chorującej na nerki) zabierają większą część miesięcznego budżetu. Leki, które otrzymują z dnia na dzień są coraz droższe a każda następna wizyta u weterynarza przyprawia o zawrót głowy. 

Jedna wizyta u neurologa to koszt dla nas 600 zł. A przed nami kolejne wizyty i badania w tym tygodniu za które nie mam czym zapłacić. Moja prośba o pomoc dotyczy najdroższego z badań - badania tomograficznego z kontrastem (1500) . Nie wiemy co przyniesie wynik (podejrzenie oponiaka a koszt operacji to ok.8 tys zł) a przed nim musimy wykonac szereg badań krwi (żeby wykluczyć inne przyczyny napadów padaczkowych) oraz badanie echa serca. Sunia otrzymuje 3 rodzaje leków przeciwpadaczkowych, leki przeciwbólowe oraz leki na tarczyce. Do tego dochodzą probiotyki, elektrolity, leki wspomagające pracę wątroby. Jest tego naprawdę dużo, każdy dzień to niezła logistyka żeby zgrać godziny (leki co 8 godzin, niektóre na czczo, niektóre musza byc podawane z odstępem czasowym). Każdy listek leków to koszt od 20 zł a otrzymuje je 3 razy dziennie (4 rodzaje leków).. a to tylko mały wycinek mojej apteczki dla niej. 

Nie wiem ile zostało nam czasu razem ale tak bardzo zależy mi, by jej życie było bez bólu i bez atakujących nas z każdej strony innych objawów. 

Dziękuję za każdy grosik, każdy gest który pomoże mi sprawić by moja sunia mogła godnie żyć i nie cierpieć. Bardzo, bardzo Ci dziękuje.