Fabianek urodził się w 35 tygodniu ciąży poprzez cesarskie cięcie, gdyż było zagrożenie życia płodu. Po wizycie u lekarza prowadzącego zostałam natychmiast skierowana do szpitala, gdyż KTG nie wskazywało oznak życia dziecka. W szpitalu podjęto decyzję o natychmiastowym cc. Na szczęście moje dziecko żyje. Fabian urodził się z nieuleczalną chorobą. Ma zespół Downa.  Wiedziałam z badań prenatalnych, że być może będzie chory, jednak zdecydowałam się urodzić dziecko bez względu na wszystko.  I tej decyzji nie żałuję. Jednak walka o sprawność mojego dziecka trwa każdego dnia. Fabian ma niedoczynność tarczycy będzie przyjmował leki już do końca życia. Urodził się z małopłytkowością. Przez pierwsze 6 miesięcy nie słyszał.  W szpitalu spędziliśmy ponad dwa tygodnie, gdyż wyniki badań nie pozwalały nam na opuszczenie szpitala. Jesteśmy pod opieką wielu specjalistów w tym Hematologa, gdyż Fabian ma niedobory żelaza we krwi. Praktycznie go nie ma w organizmie. Grozi nam przetaczanie krwi w szpitalu. Fabianek ciągle musi przyjmować jakieś leki. Jeździmy też na rehabilitację. Fabian rozwija się wolniej niż jego rówieśnicy. Ma opóźnienie 6 miesięcy względem zdrowych dzieci. Za miesiąc kończy dwa latka jednak jeszcze nie chodzi . Dzięki rehabilitacji powoli doganiamy jego rówieśników , chociaż czasem Fabian się buntuje przeciwko wszystkiemu. Jest jeszcze za mały aby zrozumieć, że to dla jego dobra. Leki , rehabilitacja oraz środki pielęgnacyjne, gdyż musi być często nawilżany że względu na suchość oraz łuszczenie skóry a także pampersy , które będzie zapewne jeszcze długo nosił pochłaniają wiekszą cześć naszego budżetu. Dajemy radę lecz czasem bywa ciężko. Fabian pomimo swojej choroby  jest radosnym dzieckiem.  Mama, tata oraz brat dają mu dużo miłości,  na którą zasługuje. 

Jeśli ktoś chciałby Fabianka  wspomóc i wpłacić cegiełkę na leki, rehabilitację oraz bierzące potrzeby będziemy wdzięczni. Razem jesteśmy w stanie pomóc Fabiankowi dogonić rówieśników.  Za okazaną  pomoc z całego serca dziękujemy.