id: dn4sa3

Na spłatę za badania, leczenie kociaka

Na spłatę za badania, leczenie kociaka

Updates4

  • 78qlfcbEvy1vPTRH.jpg

    0Comments
     
    2500 characters

    No comments yet, be first to comment!

    Read more
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.

Description

"...Jeśli musisz odejść - odejdź, lecz nie proś mnie

Wcale o zgodę, bo nigdy nie zniosę Twej straty

W sercu miejsce ogrodzę, posadzę w nim kwiaty

Będę się tam spotykać z Twych oczu wspomnieniem

Będę tęsknić za Twym dotykiem, mruczeniem..."


Od dawna z rodziną, dokarmiamy, leczymy, przygarniamy porzucone zwierzęta, najczęściej pod naszą opiekę trafiają koty.

2 miesiące temu, znaleźliśmy na swojej posesji małego kociaka-kotkę, 3-4 miesięczną. Strasznie głośno miauczała była zmarznięta, głodna i przerażona. Ale czyściutka, nawet pachnąca, zadbana, wyglądała na kociaka który miał dom. Szybciutko została zabrana przez nas do domu, by koty wolnożyjące przypadkiem nie zrobiły jej krzywdy. Została odrobaczona i odpchlona. Okazało się, ze kociak jest strasznie przytulasny, uwielbia spać na rękach a nawet dawać całuski. Nie wzbraniała się od ludzkich rąk, wprost przeciwnie, domagała się noszenia. Stała sie oczkiem w głowie mojej córki i całej rodziny. Zaakceptowały ja nasze koty domowe oraz pies. Nic nie wskazywało na to ze kociak jest bardzo chory. Chciałam umówić kociaka na szczepienie, ale okazało się, ze Rose ma żółtaczkę i gorączkę, zaczęliśmy maraton z badaniami, zaopatrzyliśmy w leki. W jamie brzusznej pojawił sie płyn. Stan kociaka nie był jednak tak zły, żeby na tym etapie poddać ja eutanazji. Dostaliśmy zielone światło i nadzieje, ze może uda sie uratować Rose. Niestety dwa dni później, stan Rose zaczął się pogarszać z godziny na godzinę, później z minuty na minutę. Mimo szybkiej diagnozy i interwencji farmakologicznej, Rose gasła z każda chwila. W końcu 30.11.24 w godz. wieczornych, Rose odeszła wtulona w ramiona swojego pana i malej opiekunki. Nie dane nam było nacieszyć się nią zbyt długo...

Los ostatnio nas mocno doświadcza, dlatego chcemy prosić wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc w spłacie zadłużeń, jakie nam zostały po tej nierównej walce.

Pragnę by córka nie straciła wiary w to, ze warto pomagać i że dobro wraca!!

Obiecujemy również, ze jeżeli uda się zebrać większą kwotę. Zakupimy karmę dla kotów wolnożyjących i dla innych potrzebujących zwierzaków.

There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Moneyboxes

Nobody created moneybox for this fundraiser yet. Your moneybox may be the first!

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!