Drodzy przyjaciele stajni, miłośnicy koni.

Cześć z Was nas dobrze zna część może trafi na tą zbiórkę nie wiedząc nic o nas. Nazywamy się Sylwia Trojecka i Mirek Kierzkowski. Poznaliśmy się przy koniach bo z nimi związane jest całe nasze życie. Zawsze wiedzieliśmy, że chcemy pracować z tymi zwierzętami. Udało nam się znaleść miejsce na ziemi gdzie marzenia mogły stać się rzeczywistością. Właściciele obiektu w którym teraz jesteśmy umożliwili nam start za co bardzo dziękujemy.

Obecnie mamy w stajni 20 koni. Większość jest nasza, niewiele w pensjonacie. Większość rzeczy w stajni robimy sami i z pomocą wolontariuszy. Prowadzimy zajęcia z jazd konnych i hipoterapii. Mieszkamy nad stajnia, żeby zawsze mieć nasze zwierzaki pod opieką. Żyjemy skromnie ale dbamy żeby zwierzakom nic nie brakowało. One pracują dla nas a my dla nich. Niestety przez sytuację na w kraju i na świecie nie możemy pracować....

Szkoły z którymi współpracujemy nie mogą teraz uczęszczać na zajęcia. W obecnej sytuacji za chwilę nie będziemy mogli prowadzić żadnych zajęć. Jednak konie to żywe zwierzęta i potrzebują paszy i opieki cały czas. Musimy także płacić czynsz i rachunki co daje kilka tysięcy miesiecznie. Nie wiemy kiedy będziemy mogli wrócić do pracy ale boimy się, że na tyle dlugo ,że wyczerpią nam się zapasy i rezerwy finansowe.

Dlatego zwracamy się z prośbą o pomoc w tym trudnym dla nas czasie.

Na początku tego roku mieliśmy wiele planów. Czekaliśmy na zbliżający się sezon zawodów. Szczególnie osoby mające mieć swój debiut. Cała zimę dzielnie trenowały i pracowały nad sobą i rozwojem koni.

Teraz marzymy, żeby przetrwać ten czas w zdrowiu i żeby nadal zwierzętom niczego nie zabrakło.