id: dsu52s

Koty i ludzie w potrzebie – wolontariat po godzinach

Koty i ludzie w potrzebie – wolontariat po godzinach

Our users created 1 226 309 fundraisers and raised 1 348 434 527 zł

What will you fundraise for today?

Updates2

  • Stado 7 jerzmanowickich kotów ma się dobrze a ja nadal chcę im pomagać. Dlatego zrzutka wciąż jest aktywna a ja proszę Was o datki. Oto link do wydarzenia: https://www.facebook.com/events/880630685445265/?active_tab=about
    0Comments
     
    2500 characters

    No comments yet, be first to comment!

    Read more
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.

Description

Siedem wołań o pomoc i jeden wolontariusz.

Oprócz pracy zawodowej i wolontariatu w stowarzyszeniu pomagamy też sami bo nie możemy przejść obojętnie obok krzywdy zwierzęcej, a i ludzkiej czasami…No więc prowadzimy taki „wolontariat po godzinach”.Teraz naszej pomocy potrzebują bardzo dobrzy ludzie, którzy pod swój maleńki dach, w swoje skromne progi przygarnęli siedem małych kociąt. Nie, nie od razu całą siódemkę. To był proces, który trwał…Jednej wiosny maleńka koteczka przyczłapała pod ten dom, wyglądała jak kupka błota. Dopiero po kąpieli okazało się, że jest biało-burą kupką wystających kosteczek.Latem wprost z okolicznych łąk wyłoniło się popielate rodzeństwo. Koty miały dziwne kształty, wyglądały jak małe najeżone baloniki pokryte szarymi pęcherzami. Zarobaczone, zakleszczone z futerkiem w rzepach.Wraz z jesiennym deszczem przyczłapała ciężarna kotka, wtedy nie wiadomo było jeszcze, że będzie miała dzieci. Okociła się na poddaszu.Zima nie była sroga ale śnieżna i z tych śniegów wyszedł mały, czarny węgielek o wielkich złotych oczach. Podbiegł znikając w zaspach już na pierwsze „kici,kici” i… został.A potem przyszła kolejna wiosna, lato… minął rok, drugi i trzeci… W domu jest biednie ale czysto i schludnie. Koty wygłaskane i wypieszczone. Stadko zadbane i nakarmione chociaż czasem jest to rosół z chlebem, a w kuwecie trociny i słoma. Brakuje i na karmę i na żwirek. Gdy ktoś zachoruje jest leczony ruthinoscorbinem bo na wizytę u weterynarza też nie ma pieniędzy.Dlatego postanowiliśmy pomóc tym ludziom i tym kotom.Jeden z gabinetów weterynaryjnych zechciał dać nam kredyt zaufania i przyjął całe stado, odraczając płatność do czasu zebrania potrzebnej kwoty. Kociaki po raz pierwszy były dzisiaj w gabinecie (cała siódemka). W uszach świerzb, usunięty ząb, kolejny do usunięcia za chwilę, trzy kocie katary, więc antybiotykoterapia. Po wyleczeniu szczepienia, kastracja i sterylizacja.Bez Waszej pomocy nie damy rady… Potrzebujemy 2000zł, w tym 700zł na szczepienia, 600zł na kastrację i sterylizację, 400zł na bieżące leczenie, 300zł na karmę i żwirek (na początek).Ta wspaniała kocio-ludzka Rodzina przebywa na terenie gminy Jerzmanowice-Przeginia w województwie małopolskim.

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
Find out more

Donations 30

 
Iga
70 zł
 
Krystyna Włodkowska i Barbara Molik
20 zł
 
Tolka
30 zł
 
Maria
50 zł
 
Edyta
20 zł
 
Ela
20 zł
 
d&d
70 zł
 
D&D
 
[email protected]
50 zł
 
Angelika
25 zł
See more

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!