Drodzy znajomi!

Jak zapewne wiecie, sprzęty domowe kiedyś tracą swoją żywotność i umierają... tak się właśnie stało z piecem gazowym jednej z rodzin, która jest bardzo bliska memu sercu.

Ta rodzina to mama z trójką wspaniałych dzieci , które potrzebują szczególnej opieki i wsparcia. Od roku mama samodzielnie walczy o dobrobyt dla swoich pociech.

Ta kobieta jest niesamowita. Ma ogromne serducho do niesienia pomocy innym. Angażuje się w każdą akcje charytatywną, często jest też inicjatorem takich akcji. Mocno wierzy w to, że dobro wraca.

Sama jedna nie jestem w stanie jej pomóc finansowo. Kilka dni temu wysiadł jej piec gazowy, który grzeje cały dom i wodę. Niestety nie ma szansy ,aby go naprawić. Potrzebny jest nowy piec, który nie kosztuje parę złotych ale kilka tysięcy. Do tego nowe przyłącza i koszty robocizny. Koszt całej inwestycji to około 8 tysięcy.

Rodziny nie stać na taki wydatek. Obecnie dogrzewają się piecykami na prąd aby jakoś można było wysiedzieć w domu.

Dlatego zwracam się do Was kochani o pomoc i wsparcie bo wiem, że bez Waszej pomocy nie damy rady.

Otwórzcie swoje serca i pokażcie, że dobro istnieje i wraca ze zdwojoną siłą.