Krwawiący guz w nosku mojego kotka Kochasia
Krwawiący guz w nosku mojego kotka Kochasia
Our users created 1 238 653 fundraisers and raised 1 383 684 343 zł
What will you fundraise for today?
Description
Adoptowałam kocurka z Fundacji w Gdańsku, kotek został porzucony przez kogoś przy bloku jednej pani, inne koty go przeganiały, bo był mały i nieporadny. Lecz znalazła się dobra dusza, która kotka złapała i dała pod opiekę fundacji, która wyleczyła go, odrobaczyła, zaszczepiła i wykastrowała. Okazał się przecudownym miziakiem i bardzo kontaktowym kotkiem. Chciał z wszystkimi zawierać znajomości, z innymi kotami, psami, ludźmi. Charakter kota najlepszy, jaki ktokolwiek widział.
Od razu się w sobie zakochaliśmy i podjęłam decyzję o adopcji. Cały dom przygotowałam tak, aby miał jak w kocim raju. Gdy trafił do mnie, do domu, to od razu poczuł się jak u siebie.
Jednak niedługo po tym zauważyłam, że kicha, lecą mu gile z nosa i brązowe łezki. Więc dawałam mu leki na odporność zgodnie z zaleceniem weterynarza. Potem okazało się, że z nosa leci krew. Z początku podejrzewałam zadrapanie, lecz gdy nie ustało to znowu pędem do weta. Próbowaliśmy różnych leków, antybiotyków, antyzapalnych, ale nie pomogły.
Udałam się do innej kliniki na kompleksowe badania, a tam zrobiono mu tomografię głowy, po której okazało się, że w nosku ma 6mm guzek. Lekarz stwierdził, że potrzeba będzie przeprowadzić zabieg polegający na otwarciu nosa (gdyż narośl jest większa niż dziurka nosa), wyciągnięciu guzka wykrytego tomografem oraz usunięciu kła. Po wykonaniu rinotomii (koszt 2500zł) guzek wyślą na badanie, by się dowiedzieć czy nie jest to nowotwór (koszt 240zł).
Kochaś potrzebuje tej operacji, bo z miesiąca na miesiąc jego stan się pogarsza. Oprócz krwawych gili Kochaś krztusi się i kicha krwią. Ma świszczący/szeleszczący oddech, widocznie się męczy. Serce mi się łamie, że tak cudowny kot ma takie problemy w życiu codziennym.
Operacja jest dla mnie bardzo kosztowna, bo jestem studentką i wszystkie oszczędności wydałam na wcześniejsze badania, tomografia kosztowała mnie aż 900 zł.
Proszę Was o wsparcie w kosztach leczenia Kochasia.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.